Marzenia Polaków są realistyczne, a ich oczekiwania wobec życia dostosowane do warunków, w których żyją.Przeciętny Polak uważa, że wystarczy 2-3 tys. złotych, żeby godnie żyć. Ufa wojsku i policji, także mediom - radiu i Internetowi. Nie ufa rządowi, sejmowi, sądom i telewizji. - To jest wyznacznik kondycji państwa i instytucji w nim działających, który koreluje z ogólną sytuacją. Im jest nam gorzej, tym mniej ufamy instytucjom, w szczególności państwowym - komentuje dla INTERIA.PL Marcin Duma, prezes Homo Homini. "Nikt z władz nie potrafi podołać prostym wymaganiom" Statystyczny Polak nie ma zaufania do rządzących, ale to ich uważa za odpowiedzialnych za to, że nie może zrealizować swoich celów. "Niby tak nie wiele ludziom do szczęścia potrzeba, a nikt z władz nie potrafi podołać tak prostym wymaganiom" - pisze użytkownik slawek. Jego komentarz pod wynikami odpowiedzi na pytanie "Co jest wyznacznikiem sukcesu w życiu?" zyskał 48 głosów pozytywnych przy ani jednym negatywnym. W komentarzach internautów dominuje żal i frustracja w stosunku do polityków, szczególnie rządzących. Ale też ludzie piszą o swojej trudnej sytuacji życiowej i wskazują na takie problemy jak: trudności z wychowaniem dzieci przy skromnym budżecie domowym, emigracja, niska kultura czy przypadki łamania prawa. "Jestem mamą trójki dzieci, wychowuję je sama. Tatuś nie dał rady wychować, zasmakował życia za granicą i nie wrócił. Tak było lepiej - zwinąć dupę i po problemie. Do dziś zmagam się z biedą, ledwo wiąże koniec z końcem. Raz poprosiłam o pomoc od państwa, owszem dostałam ją w wysokości 200 złotych. I na tym koniec, poniżyli mnie jak śmiecia" - pisze Mama (168 glosów pozytywnych, 8 negatywnych). "Najtrudniejsze życie ma w Polsce człowiek uczciwy, bez układów i znajomości, nieudający katolika" - pisze eme (44 pozytywnych przy 4 negatywnych). Sukces po polsku to założenie rodziny i dobra praca Wyznacznikiem sukcesu dla większości Polaków jest założenie rodziny (58 proc.) i dobra praca (56 proc.) - te wyniki dominowały w odpowiedziach respondentów, którzy wzięli udział w naszym badaniu. - To jest ciekawe, że ludzie założenie rodziny traktują w kategoriach sukcesu. Ale z drugiej strony, im człowiek starszy, to wie, że to nie jest tak łatwo z tą rodziną. Udane życie rodzinne jest sprawdzianem wartości człowieka. Nieudane związki, brak lojalności czy zdrada - to jest odbierane jako porażka - mówi dla INTERIA.PL prof. Henryk Domański, socjolog. Jego zdaniem dobra praca w świadomości ludzi związana jest ze statusem społecznym. - Zawiera się w niej i dobre wykształcenie, i prestiż związany z wykonywaniem zawodu, i pieniądze - stwierdza. - Rodzina i praca to najważniejsze wartości w życiu Polaków i to widać w wynikach badania - mówi Domański. W tym kontekście nie dziwi, ze najbardziej boimy się utraty zatrudnienia. Bardziej niż choroby własnej, głodowej emerytury czy choroby najbliższych, które zajęły kolejne miejsca w rezultatach badania. - Wszędzie na świecie dla ludzi najważniejsze jest zdrowie i pieniądze, które pozwalają się utrzymać - mówi prof. Janusz Czapiński, psycholog społeczny. Młodzi mają najtrudniej. Ich głównym problemem jest bezrobocie Tę hierarchię wartości widać też w odpowiedzi na pytanie "Która grupa społeczna ma w Polsce najtrudniej?". Zdaniem badanych, najtrudniej mają młodzi ludzie po studiach, a głównym problemem młodych jest bezrobocie. - Można te wyniki odczytywać jako społeczną troskę o ludzi po studiach. Zainwestowali swój czas i pieniądze w to, żeby podnieść swoje kwalifikacje, żeby uzyskać dyplom. Natomiast z ich wysiłków niekoniecznie wynika jakiś wymierny efekt dla ich sytuacji zawodowej i życiowej - mówi Marcin Duma. Co jest powodem do wstydu w polskim społeczeństwie? Utrata pracy uważana jest też za powód do wstydu. Ale bardziej wstydliwe zdaniem Polaków są sytuacje związane z łamaniem prawa: kradzież, prowadzenie samochodu po spożyciu alkoholu i pobyt w więzieniu. - Polacy są społeczeństwem w fazie bogacenia się, zdobywania dóbr, więc trudno się dziwić, że jest to dla nich tak ważne - stwierdza w rozmowie z INTERIA.PL socjolog Ireneusz Krzemiński. "Mnie najbardziej zawstydzają: śmieci w lesie i przy drogach, spuszczanie szamba do wód gruntowych, zatruwanie środowiska paleniem śmieci. Także nasza niesłowność, nieuczciwość, bylejakość, traktowanie państwa jako ciała obcego, które można okradać, wobec którego nie mamy żadnych obowiązków" - pisze TurboLeming. "To powszechne uciekanie od podatków, wyłudzanie świadczeń, roszczeniowa postawa, te szukanie wyjaśnień wszystkich swoich niepowodzeń poza sobą - najlepiej u rządzących. Denerwuje brak życzliwości, zwracania uwagi na drugiego człowieka, zwłaszcza obcego" - dodaje. Jego komentarz dostał ponad 50 pozytywnych głosów, przy mniej niż 5 negatywnych. - Jesteśmy konwencjonalni, nietolerancyjni, niedouczeni, wsteczni i leniwi. Sfrustrowani i prowincjonalni, a winy szukamy w innych, nie w sobie - mówi dla INTERIA.PL aktorka Krystyna Janda. Mateusz Lubiński ----- Szczegółowe wyniki, komentarze socjologów, sondy uliczne i odpowiedzi gwiazd znajdziecie w zakładkach raportu.