Jan Maria Jackowski przyznaje w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że PiS-owi nie udało się uzyskać większości w Senacie, bo zadziałał pakt senacki opozycji, "ale z drugiej strony, ta sytuacja powstała trochę na własne życzenie, z tej prostej racji, że były okręgi, gdzie mandat był w polu zasięgu". Zdaniem polityka, PiS mogło zdobyć mandat w okręgu nr 63, ale startował tam też wykluczony z PiS Waldemar Bonkowski, który odebrał część głosów kandydatowi partii Dariuszowi Drelichowi. "Można było prowadzić rozmowy polityczne, aby Bonkowski wycofał się ze startu" - uważa Jackowski. Zdaniem senatora, "absolutna możliwość zdobycia mandatu" przez PiS była też w Lublinie, ale wystawiono tam mniej popularnego kandydata. "Te dwa mandaty dawałyby zupełnie inny obraz obraz sytuacji" - zwraca uwagę Jackowski. "Senat będzie teraz głównym poligonem doświadczalnym opozycji do wykuwania strategii politycznych" - wskazuje polityk.Więcej w "Rzeczpospolitej".