Zdaniem Sasina 4 czerwca to "ważna data", ale to "zaledwie etap w dochodzeniu do demokracji". "Świętujemy i pamiętamy ten czas, ale mamy święto narodowe 3 maja, <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-11-listopada,gsbi,1464" title="11 listopada" target="_blank">11 listopada</a>... Mnożenie świąt narodowych raczej nie służy temu, by wskazywać te najważniejsze momenty w historii" - powiedział w internetowym programie "Rzeczpospolitej" Sasin. Zdaniem Sasina, 10 kwietnia "to bardzo ważna data w historii Polski", która powinna być obchodzona jako dzień pamięci. "Przypomnijmy, że Sejm w 2010 roku uznał, że to była największa tragedia Polski od II wojny światowej. Więc jako dzień pamięci 10 kwietnia powinien być obchodzony. Choć niekoniecznie powinien być dniem wolnym" - powiedział <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jacek-sasin,gsbi,22" title="Jacek Sasin" target="_blank">Jacek Sasin</a>. Według posła uroczystości w dniu rocznicy katastrofy smoleńskiej powinny mieć wymiar państwowy.