TVP Info opublikowała w piątek 4 października nagranie rozmowy lidera pomorskiej PO Sławomira Neumanna z lokalnymi działaczami partii z Tczewa, która odbyła się pod koniec 2017 r. w Gdańsku. Polityk w wulgarny sposób wypowiada się w niej na temat sytuacji w tym mieście; rozmowa dotyczy też ewentualnych zarzutów prokuratorskich dla związanych z PO prezydentów miast. Lider pomorskiej PO deklaruje, że stanie murem za wszystkimi, którzy mają problem z prawem, warunkiem jest jednak członkostwo w Platformie. Kolejne fragmenty rozmów opublikowanych w niedzielę wieczorem przez TVP Info dotyczą wyborów samorządowych. Pierwsza jest z listopada 2017 r. Jak podało TVP Info w biurze PO w Gdańsku trwało wtedy spotkanie działaczy partii z Tczewa z Neumannem. Tematem rozmów były: wybory samorządowe i kandydaci opozycji. "My, jako odpowiedzialna opozycja, chcemy wygrać 102 miasta prezydenckie i nie możemy przeciwko prezydentom, którzy tam urzędują nastawiać innych kandydatów. Nie będzie innych kandydatów, nie będzie na to żadnej zgody. Będziemy popierać nawet takich, którzy nam się nie podobają. Tak jak Majchrowskiego w Krakowie. To są ku...wa trudne decyzje, to nie są mili goście" - mówił Neumann. Odnosząc się do tej wypowiedzi prezydent Majchrowski przywołał słowa prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza. "To świadczy o osobie, która te słowa powiedziała, o jego dwulicowości" - mówił. Dodał, że w środę rano przeprosił go w imieniu Neumanna starający się o ponowny wybór senator PO Bogdan Klich. Bogdan Klich przeprosił osobiście w imieniu Sławomira Neumana "Mówił, że rozmawiał z nim telefonicznie i że pan Neumann prosił, żeby mnie osobiście przeprosić, bo mnie bardzo ceni i jak będzie w Krakowie to mnie odwiedzi, z czego się bardzo cieszę" - dodał Majchrowski. Do publicznych przeprosin Majchrowskiego w imieniu PO, wezwał we wtorek Klicha jego kontrkandydat w wyborach do Senatu w okręgu krakowskim, radny, przewodniczący prezydenckiego klubu "Przyjazny Kraków" Rafał Komarewicz. Według niego skoro senator Klich "mocno zabiegał o wsparcie i poparcie prof. Majchrowskiego w tych wyborach parlamentarnych powinien wykazać się szacunkiem wobec prezydenta Krakowa". Majchrowski poparł obu tych kandydatów do Senatu: i Bogdana Klicha (KO), i startującego z własnego komitetu Komarewicza. "Zawsze popieram osoby, które działają na rzecz miasta Krakowa, ale nie macie Państwo chyba najmniejszej wątpliwości, że bliższy mojemu sercu jest przewodniczący mojego klubu" - powiedział w środę dziennikarzom. Dodał, że w niedzielę będzie za granicą i będzie głosował na listę "warszawską". Do nagrań rozmowy Neumanna odniosła się w środę także liderka listy PiS w wyborach do Sejmu Małgorzata Wassermann, dopytywana przez dziennikarzy o swoją aktywność w Krakowie. "Niech pan wejdzie na mojego Twittera i Facebooka i zobaczy w ilu miejscach jestem codziennie" - mówiła kandydatka PiS. "Niedaleko jest magistrat, może warto podejść i zapytać pana prezydenta, co ma do powiedzenia krakowianom po taśmach Neumanna, jak go oceniła PO i jak poczuli się krakowianie w obliczu tego, co usłyszeli?" - podkreśliła Wassermann. Jacek Majchrowski broni swoich decyzji personalnych Startująca z 27 miejsca listy PiS do Sejmu Monika Bętkowska w środę na konferencji prasowej przed Urzędem Miasta Krakowa mówiła, że wynik wyborów samorządowych w Małopolsce oznaczał odejście ze stanowisk wielu ludzi mianowanych przez koalicję PO-PSL, a Jacek Majchrowski zatrudnił te osoby według nieznanych dotąd kryteriów, nie bacząc na ich fachowość czy doświadczenie. Majchrowski odpowiadając na te zarzuty podkreślił: "To są ludzie, których znam i którzy objęli pewne stanowiska tylko w tej materii, na jakiej się znają. Na żadnych kierowniczych stanowiskach w spółkach nikogo nie zatrudniłem". Dodał, że kandydatka PiS powinna wziąć pod uwagę działania tej partii, która wyrzuciła tych ludzi bez zastanowienia. Neumann w piątek przeprosił za swoje słowa. W niedzielę wieczorem TVP Info opublikowała kolejne taśmy z nagranymi rozmowami Neumanna. Jeszcze przed ich publikacją Neumann zrezygnował z przewodniczenia klubowi parlamentarnemu PO-KO. Polityk jest "jedynką" listy Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Sejmu w okręgu gdańskim nr 25.