W środę wieczorem (20 maja) TVP wyemitowała film Sylwestra Latkowskiego "Nic się nie stało", w którym opisano kulisy działania Krystiana W., ps. "Krystek", określanego przez media "łowcą nastolatek", a działającego w Trójmieście. Latkowski przywołał zeznania nastolatek, które opisywały gwałty i molestowanie. Po emisji "Nic się nie stało" Latkowski udzielił wywiadu na żywo w TVP. Z kolei w czwartek (21 maja) TVN wyemitowała kolejny po "Tylko nie mów nikomu" film Tomasza i Marka Sekielskich o problemie pedofilii w polskim Kościele - "Zabawa w chowanego" (film miał swoją oficjalną premierę w sobotę, 16 maja, w serwisie YouTube). W dokumencie bracia Sekielscy ukazali historię kilku ofiar, w tym dwóch synów organisty, którzy - już jako dorośli mężczyźni - oskarżają o molestowanie seksualne księdza Arkadiusza H., ówczesnego wikariusza parafii pw. Ścięcia Świętego Jana Chrzciciela w Pleszewie (woj. wielkopolskie). Miało do tego dochodzić w drugiej połowie lat 90. Po emisji obu dokumentów w telewizji Jacek Kurski na Twitterze opublikował wyniki ich oglądalności. "Pojedynek filmów o pedofilii w telewizji linearnej: 20.05. ‘Nic się nie stało’ (TVP1) 3,5 mln; debata po filmie 2,6 mln. 21.05, ‘Zabawa w chowanego’ (TVN), śr 1,9 mln" - czytamy. Swego tweeta Kurski opatrzył odpowiednimi wykresami. Jak twierdzi, film Latkowskiego znacząco wygrał w telewizji z nowym filmem braci Sekielskich. Po pewnym czasie wpis z "pojedynkiem filmów o pedofilii" zniknął z jego profilu. Zastąpił go nowy wpis ze słowem "oglądalność". Jacek Kurski postanowił się również wytłumaczyć z "niefortunnego" sformułowania. "Określenie 'pojedynek' w poprzednim tweecie było niefortunne w kontekście tematyki. Chodziło rzecz jasna o rutynowe porównanie oglądalności filmów na temat pedofilii. To dobrze, że ten bulwersujący problem społeczny spotyka się z tak dużym zainteresowaniem Widzów" - napisał. Nadmieńmy, że od 16 maja, a więc dnia emisji dokumentu "Zabawa w chowanego", w serwisie YouTube odtworzono go już ponad 6,2 mln razy.