"Polska potrzebuje silnej prezydentury, która zatrzyma łamanie praworządności, wydobędzie kraj z chaosu, partyjniactwa i przywróci wszystkim obywatelom poczucie wspólnoty. Chcę podjąć się tego wyzwania. Dlatego zgłosiłem swoją kandydaturę w prawyborach Koalicji Obywatelskiej" - napisał w środę wieczorem na Twitterze Jacek Jaśkowiak. Termin zgłaszania kandydatów w prawyborach minął we wtorek o północy. Warunkiem zgłoszenia było zebranie podpisów 30 członków Rady Krajowej PO. W poniedziałek zgłosiła się Małgorzata Kidawa-Błońska, która zebrała 150 podpisów. Do wtorkowego wieczoru nie było żadnych informacji o kolejnych zgłoszeniach. Nawet Kidawa-Błońska, gdy rano występowała w radiu, była przekonana, że kandyduje sama. W środę szef PO Grzegorz Schetyna przebywający w Zagrzebiu na kongresie wyborczym Europejskiej Partii Ludowej poinformował dziennikarzy, że pojawiło się drugie zgłoszenie w prawyborach prezydenckich. "Informacja jest taka, że jest drugie zgłoszenie i są dwie osoby. W piątek będziemy informować kto to jest, bo komisja wyborcza zapozna się z tą aplikacją" - powiedział Schetyna. Po słowach Schetyny w mediach pojawiły się spekulacje, że kandydatem w prawyborach może być właśnie prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. Wieczorem Jaśkowiak potwierdził, że to właśnie on będzie rywalizował z Kidawą-Błońską.