został wczoraj skonfrontowany z , który w rządzie PiS kierował MSWiA. Konfrontacja w łódzkiej prokuraturze dotyczyła narady w kancelarii premiera, podczas której omawiano szczegóły śledztwa przeciwko Blidzie. Z informacji "GW" wynika, że Jarosław Kaczyński potwierdził, że zorganizował naradę, na której omawiano sprawę Blidy. Przyznał też, że oprócz byłej posłanki SLD jako potencjalnych podejrzanych w sprawie mafii węglowej wymieniono również oraz . Najbardziej sensacyjne jest jednak to, że prezes PiS nie wykluczył, że szczegóły śledztwa mógł omawiać . B. minister sprawiedliwości natomiast zeznawał, iż nie interesował się sprawą Blidy i nie referował jej podczas narady u premiera. Prokuratura będzie musiała teraz skonfrontować Kaczyńskiego z Ziobrą.