Prezes PiS na konferencji prasowej zarzucił premierowi skrajną niekompetencję i uznał, że szef rządu jest odpowiedzialny za "bardzo ciężki błąd polityczny", bo nie zrobił wszystkiego, aby utrudnić Amerykanom zmianę planów. - Donald Tusk prowadził złą, nieodpowiedzialną i prawdopodobnie wynikającą ze skrajnej niekompetencji politykę - powiedział. Zdaniem J.Kaczyńskiego, "nikt uczciwy nie może powiedzieć, jakie byłyby decyzje rządu USA - gdyby polityka Donalda Tuska była prowadzona inaczej". - Ale można też z całą pewnością powiedzieć, że Donald Tusk zrobił wszystko, co można było zrobić, aby to nie wyszło - mówił szef PiS. Zarzucił też Tuskowi niedoprowadzenie do ratyfikacji umowy ws. tarczy przez nasz kraj. - Gdybyśmy dzisiaj mieli ratyfikowaną umowę, to jednak sytuacja byłaby zupełnie inna. Stany Zjednoczone zrywając umowę (gdyby była ona ratyfikowana) narażałyby się na zarzut najdalej idącej w polityce międzynarodowej niewiarygodności - podkreślił. Ponadto J. Kaczyński ocenił, że data ogłoszenia decyzji USA - 17 września - nie była przypadkowa. Według niego, chodziło o "uczynienie Polsce despektu". Jego zdaniem, stosunki polsko-amerykańskie są dzisiaj "bardzo niedobre". - To nie jest przypadek, to zamierzone działanie, które miało nadać tej decyzji (w sprawie tarczy) szczególnie nieprzyjemny - z naszego punktu widzenia - charakter - uważa J.Kaczyński. Zdaniem prezesa PiS, premier powinien być obecnie w kraju i wziąć odpowiedzialność za decyzję USA w sprawie tarczy antyrakietowej. Szef rządu wbrew wcześniejszym planom nie powrócił w czwartek do kraju ze szczytu UE w Brukseli. W piątek spotkał się tam z szefem Parlamentu Europejskiego Jerzym Buzkiem, potem pojedzie do Holandii, gdzie w sobotę weźmie udział w obchodach 65. rocznicy wyzwolenia Driel przez 1. Samodzielną Brygadę Spadochronową generała Stanisława Sosabowskiego (operacja Market Garden). - Gdzie jest Donald Tusk, dlaczego ucieka przez odpowiedzialnością, dlaczego próbuje zwalić wszystko na innych? To Donald Tusk osobiście odpowiada za to, co dzieje się w Polsce i to Tusk przyczynił się z całą pewnością do tej porażki - powiedział J.Kaczyński. - Trzeba jasno powiedzieć, Donald Tusk jest odpowiedzialny za bardzo, bardzo ciężki błąd polityczny - dodał prezes PiS. J.Kaczyński był pytany o informację podaną przez rosyjską agencję Interfax - według której Moskwa rezygnuje z zamiaru rozmieszczenia rakiet Iskander w Obwodzie Kaliningradzkim po odstąpieniu USA od planów ulokowania w Europie Wschodniej elementów tarczy antyrakietowej. - To jest gest w sferze wirtualnej. Tych rakiet nie było, były bardzo różne oceny, czy te rakiety mogą tam być, czy one naprawdę w sensie operacyjnym istnieją. Ważne dla oceny sytuacji jest to, że dziś Moskwa się niesłychanie cieszy (po decyzji w sprawie tarczy). Jak tam tak bardzo się cieszą decyzją odnoszącą się do Polski i polskiego statusu międzynarodowego, to naprawdę w Warszawie powinien być wielki niepokój - ocenił. Prezes PiS był też proszony o komentarz do wypowiedzi premiera, który powiedział w czwartek, że - po zmianie amerykańskiej decyzji ws. tarczy - Polska ma szansę zyskać "dość ekskluzywną pozycję". J. Kaczyński powiedział, że traktuje tę wypowiedź podobnie, jak kolejne słowa Tuska w sprawie budżetu. - Przez cały czas miało być świetnie, a jak jest, wszyscy wiemy - dodał szef PiS. Zobacz część czwartkowej konferencji prasowej Baracka Obamy na temat nowego systemu obrony: Czytaj też: Rezygnacja z tarczy to "poważna zdrada lojalnych sojuszników" Rosyjska prasa o decyzji USA