w piątek w radiowych "Sygnałach Dnia". Wyraził nadzieję, że Donald Tusk - w szczególności po rozmowie z prezydentem Kaczyńskim - zrozumiał, że to jest polityka prowadząca do niczego, i że tę politykę zmieni, także w trakcie swojego pobytu w Moskwie. daniem J.Kaczyńskiego, niejednoznaczność "zaczyna też dotyczyć odcinka zachodniego". Nawiązując do ostatnich rozmów polsko- niemieckich w sprawie Widocznego Znaku, podkreślił, że "Polska, która w zamian za jakieś drobne dary (...), wycofuje się ze sprzeciwu wobec czegoś, co jest z punktu widzenia polskich interesów, także moralnych (...) całkowicie nie do przyjęcia, to Polska, która przestała prowadzić politykę zagraniczną". Kaczyński zapewnił, że w sprawie Widocznego Znaku opozycja podtrzymuje sprzeciw i "całkowity brak akceptacji dla tego rodzaju podejścia, które jest arcyszkodliwe i będzie wykorzystywane przeciwko nam". Premier Donald Tusk udał się w piątek z jednodniową wizytą do Moskwy, gdzie spotka się m.in. z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Główne tematy rozmów to: tarcza antyrakietowa oraz bezpieczeństwo energetyczne. Szef polskiego rządu będzie też rozmawiał z premierem Rosji Wiktorem Zubkowem oraz głównym kandydatem na następcę Putina na stanowisku prezydenta, pierwszym wicepremierem Dmitrijem Miedwiediewem. Przed wyjazdem do Rosji premier konsultował się z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Spotkanie odbyło się z inicjatywy Donalda Tuska. Po spotkaniu zadowolony prezydent mówił, że jest szansa, aby w polityce zagranicznej panowała zgoda. Niemiecki rząd chce upamiętnić wysiedlenia po II wojnie światowej za pomocą tzw. Widocznego Znaku. Ta planowana instytucja ma mieć formę fundacji podporządkowanej Niemieckiemu Muzeum Historii w Berlinie i finansowanej z budżetu centralnego.