Prezydent wyraził przekonanie, że nowy rząd Jarosława Kaczyńskiego będzie kontynuować dzieło tworzenia "zrębów IV Rzeczypospolitej". Uroczystości w Pałacu Prezydenckim przyglądał się reporter RMF Paweł Świąder: Nowy premier powiedział, że Polska potrzebuje gwałtownej przebudowy. - Dzieło podjęte przez gabinet Kazimierza Marcinkiewicza będzie kontynuowane - zapewnił J. Kaczyński. Jak zaznaczył, praca nowego gabinetu będzie koncentrowała się na wszystkim, co zmierza do naprawy Rzeczypospolitej. Teraz Jarosław Kaczyński musi zaproponować skład Rady Ministrów. W myśl konstytucji, prezydent powołuje nowego premiera i ministrów w ciągu 14 dni od przyjęcia dymisji poprzedniego rządu. W ciągu kolejnych 14 dni nowy premier musi przedstawić Sejmowi program rządu wraz z wnioskiem o udzielenie wotum zaufania. Uzyskanie wotum zaufania jest warunkiem ukonstytuowania się rządu. Sejm uchwala wotum bezwzględną większością głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Według zapowiedzi przyszłego premiera, w nowym rządzie na pewno zmieni się minister finansów - Pawła Wojciechowskiego ma zastąpić Stanisław Kluza. Zmieni się także rzecznik rządu. Konrada Ciesiołkiewicza zastąpi Jan Dziedziczak, który ostatnio był asystentem prasowym prezesa PiS. Przed południem prezydent przyjął dymisję Marcinkiewicza, powierzając mu dalsze pełnienie obowiązków do czasu powołania nowego rządu. Głosowanie w Sejmie nad wotum zaufania dla nowego rządu może się odbyć jeszcze w tym tygodniu, albo na początku przyszłego. Przed południem rząd Marcinkiewicza spotkał się na ostatnim posiedzeniu. Odchodzący premier pożegnał się z ministrami, dziękując im za współpracę. Z Kancelarii Premiera Marcinkiewicz udał się do pałacu prezydenckiego, gdzie odbył rozmowę z Lechem Kaczyńskim i na jego ręce złożył rezygnację. Po spotkaniu prezydent powiedział, dziennikarzom, że przyjmując dymisję rządu, podziękował Marcinkiewiczowi za - jak podkreślił - "bardzo dobre" wyniki rządzenia. L.Kaczyński poinformował też, że rozmowa z odchodzącym premierem dotyczyła spraw związanych z Warszawą, ponieważ Marcinkiewicz jest kandydatem PiS na prezydenta stolicy w jesiennych wyborach samorządowych. Lech Kaczyński, zanim został prezydentem kraju, był włodarzem stolicy. Jak wynika z wypowiedzi koalicjantów PiS - Samoobrony i LPR - nowy rząd nie będzie miał problemu z uzyskaniem w Sejmie wotum zaufania. Jednocześnie politycy Samoobrony i LPR mówią o potrzebie podpisania aneksu do umowy koalicyjnej. Problemów z uzyskaniem wotum zaufania w Sejmie nie spodziewa się lider opozycyjnej Platformy Obywatelskiej Jan Rokita. Jednak zdaniem Rokity, J.Kaczyński nie będzie dobrym premierem, a w kraju wzrosną podatki i biurokracja. - Należę do tych ludzi, którzy uważają, tak jak Jadwiga Staniszkis, że Jarosław Kaczyński to polityk bardzo inteligentny, ale który w polityce kieruje się obsesjami i w związku z tym nie może być dobrym premierem - powiedział Rokita.