O kandydaturze Ananicza na szefa AW powiedział we wtorek premier Donald Tusk; poinformował też, że rozpoczął procedury związane z odwołaniem z tej funkcji Zbigniewa Nowka. Tusk ogłosił też we wtorek, że były dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich Jacek Cichocki będzie sekretarzem stanu w Kancelarii Premiera odpowiedzialnym za służby specjalne i bezpieczeństwo. Cichocki będzie też pełnił funkcję sekretarza Kolegium do spraw służb specjalnych. J.Kaczyński pytany o komentarz w tej sprawie powiedział, że na ten temat nie potrafi nic powiedzieć, ponieważ nie zna Jacka Cichockiego. - Ci spośród moich kolegów, którzy go znają, mówią o nim dobrze - dodał jednak. Prezes PiS skrytykował z kolei zapowiedź dotyczącą nowego szefa AW. - Jeśli chodzi o odwołanie pana Nowka i zastąpienie go panem Ananiczem, to jest to zjawisko niepokojące - ocenił. B. premier powiedział, że Nowek w czasach gdy rządził PiS "dokonał głębokich zmian w pracach wywiadu". - Które doprowadziły do tego, że ja jako premier nie dostawałem już na biurko analiz opracowanych, co do których miałem wrażenie, że nie są opracowywane w Warszawie, tylko w jakiejś innej stolicy, w szczególności jednej - powiedział. - To zostało zmienione. Jeżeli przyjście pana Ananicza, który tworzył właśnie taką jakość polskiego wywiadu ma oznaczać, że te analizy znów będą tak jak przedtem, to będzie to oznaczało, że się cofamy w sprawach ważnych do czasów niedobrych - uważa J.Kaczyński. Jak mówił, "niezależnie od wszystkich sojuszów, naszej przynależności do UE, wszystkie duże i małe ale silne i szanujące się państwa, mają służby specjalne, które podlegają tylko im i przyjmują ich punkt widzenia". J.Kaczyński ocenił, że "w Polsce tworzono system bardzo słabych służb" i dodał, że obawia się, że "wróci tutaj taka nieokreślona lojalność". Prezes PiS jest zadowolony z decyzji Tuska, że Mariusz Kamiński pozostanie szefem CBA. Jak mówił, to "dobra wiadomość". Premier podczas wtorkowej konferencji prasowej nie ukrywał jednak, że ma zastrzeżenia pod adresem Kamińskiego. - W przypadku ścigania korupcji jestem gotowy podjąć to ryzyko (...). Oczekuję jednak bezwzględnej walki z korupcją przez Biuro - powiedział Tusk. J.Kaczyński "serdecznie podziękował" w czasie swojej konferencji prasowej wszystkim tym, którzy podpisywali protesty w obronie Kamińskiego. Jak ocenił, osoby te "na pewno się przyczyniły do tego, że nie została podjęta decyzja niezgodna z prawem, bo tylko w niezgodzie z prawem można było Mariusza Kamińskiego odwołać". Według J.Kaczyńskiego, w sprawie Kamińskiego panowała "jak to ocenił celnie prof. (Ryszard) Legutko, wścieklizna polityczna". W ocenie prezesa PiS, "CBA działało zgodnie z prawem, uczyniło bardzo dużo dla Polski, dla walki z korupcją". Jak mówił J.Kaczyński, jeszcze nie wiemy, czy chodzi o to, by Kamińskiego nie odwoływać w tej chwili, czy też o to, by pozostał szefem CBA na dłużej. - Przy tych protestach, wobec zbliżających się stu dni rządu jego odwołanie, które musiałoby się wiązać ze złamaniem prawa, byłoby jednak politycznie ryzykowne - ocenił szef PiS. Dodał, że jeśli M.Kamiński i prokuratura będą współpracować, to "będzie to oznaczało, że dzieje się coś dobrego".