i jego partii - decyzja, która pokazuje coś, co dla mnie jest oczywiste, ale mam nadzieję, że z czasem stanie się też oczywiste także dla opinii publicznej. To nie jest formacja, która przestrzega demokratycznych standardów - powiedział premier. Na pytanie, co konkretnie zarzuca , premier powiedział, że "jest w ogóle pytanie, czy czynny adwokat to dobry kandydat na ministra sprawiedliwości". - Ale adwokat, który wystawia opinię jednemu z najbardziej znanych w Polsce ludzi - chodzi o osobę, która w tej chwili jest oskarżana (...), który wystawia opinię o tym, że ona nie dopuściła się przestępstwa, nie może być prokuratorem, który ma prowadzić dalej to śledztwo - zaznaczył J.Kaczyński. - No i sprawa obrony pana Stokłosy (...) To nie jest zwykły adwokat; to jest adwokat od szczególnego rodzaju spraw i szczególnego rodzaju ludzi. Jego nominacja jest takim oczywistym zakwestionowaniem tej zasady, którą wprowadziliśmy (...) i której realizacja jest Polsce bezwzględnie potrzebna - to znaczy równości wobec prawa - powiedział premier. Jego zdaniem, mamy tu do czynienia z pewną demonstracją - "zasadzie równości dziękujemy". - Nie wydaje mi się, żeby skład rządu Tuska był szczególnie mocny - powiedział premier. Zdaniem szefa rządu, niektóre resorty zostały obsadzone "z łapanki". - Nie było tak, że Platforma była przygotowana do władzy i niektóre ważne resorty zostały obsadzone z łapanki - w tym super ważny resort rozwoju regionalnego - tam na prawdę trzeba mieć kogoś bardzo dobrego - powiedział premier. - Nie chcę z góry twierdzić, że ta pani, która została szefem resortu, nie jest bardzo dobra, ale też wiem, że nie była pierwszym, ani nawet zdaje się drugim kandydatem, więc tutaj wyraźnie widać kłopot - wyjaśnił J. Kaczyński. Desygnowany na premiera Donald Tusk przedstawił we wtorek kandydatów na stanowiska ministrów: pracy - Jolantę Fedak (rekomendacja PSL), rozwoju regionalnego - Elżbietę Bieńkowską i środowiska - Macieja Nowickiego (oboje z rekomendacji PO). Oznacza to, że znany jest już cały skład i podział resortów w przyszłym rządzie.