Przewodniczący OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomir Izdebski w ostrych słowach wypowiedział się o propozycji rządu w sprawie dopłat dla gospodarstw dotkniętych suszą. - Te dwieście złotych rząd może sobie między bajki włożyć - grzmiał Izdebski przed Kancelarią Rady Ministrów, w której nie zastał premier Kopacz. Izdebski zapowiedział, że pierwszego września rząd otrzyma sygnał ostrzegawczy. Potem drogi i trakty kolejowe zablokują ciągniki. - Od jutra premier może latać na miotle, bo na pociąg nie zasłużyła. Zdaniem lidera rolników wprowadzenie stanu klęski żywiołowej powinno być na rękę nie tylko poszkodowanym przez pogodę, ale także Polskiemu Stronnictwu Ludowemu: - Posiedzą sobie w sejmie trzy miesiące dłużej - powiedział Izdebski dając do zrozumienia, że nie widzi miejsca w nowym parlamencie dla przedstawicieli współkoalicjanta.