I prezes SN podkreśliła przy tym, że "wyłączne kompetencje do określania instytucjonalnych ram funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości posiada polski ustawodawca". - Wobec kontrowersji i emocji, które zagadnienie to wywołuje - czas najwyższy, by z tych kompetencji skorzystał, mając na względzie dobro wspólne obywateli, którym jest Rzeczpospolita Polska - zaapelowała. Możliwość szerszego orzekania Rzecznik Izby Dyscyplinarnej Piotr Falkowski wyjaśnił w rozmowie z PAP, że decyzja prezes Manowskiej otwiera możliwość orzekania przez Izbę również w sprawach dyscyplinarnych. - Nie istnieją żadne ogólne wytyczne, które mówią, jakie sprawy i kiedy mają być rozpoznawane. Decyzje podejmują składy orzekające, a po uchyleniu zarządzenia dojdą do tego sprawy, które wpłynęły do SN od kwietnia 2020 r. - powiedział. W kwietniu 2020 r. TSUE postanowił zobowiązać Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów dotyczących Izby Dyscyplinarnej w sprawach dyscyplinarnych sędziów. Wniosek o tymczasowe zawieszenie do czasu wydania ostatecznego wyroku złożyła Komisja Europejska. Wyrok w tej sprawie zapadł w czwartek - Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem Unii. - Jestem głęboko przekonana, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego jest w pełni niezależna w sprawowaniu ustawowo jej przypisanej jurysdykcji, a sędziowie tej Izby są w pełni niezawiśli w orzekaniu - napisała w oświadczeniu opublikowanym w piątek na stronie SN I prezes sądu sędzia Małgorzata Manowska. - Mając powyższe na względzie, a także w związku z jego dezaktualizacją, postanowiłam uchylić Zarządzenie (...) Pierwszego Prezesa SN z dnia 5 maja 2020 r. o wykonaniu postanowienia TSUE z dnia 8 kwietnia 2020 r. o zastosowaniu środków tymczasowych - dodała. Rozpoznawanie spraw dyscyplinarnych już nie jest wstrzymane Zgodnie z zarządzeniem z maja 2020 r. rozpoznawanie spraw dyscyplinarnych sędziów miało zostać wstrzymane do wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zainicjowanej pytaniem Izby Dyscyplinarnej lub utraty mocy przez postanowienie TSUE. Akta spraw niezarejestrowanych w Izbie Dyscyplinarnej przekazane miały być do sekretariatu I prezesa SN, a tych, które zarejestrowano bez wyznaczenia składu sędziowskiego - do sekretariatu prezesa Izby Dyscyplinarnej. Zarządzenie wydał pełniący obowiązki I prezesa SN sędzia Kamil Zaradkiewicz, uchylając decyzję poprzedniej I prezes SN Małgorzaty Gersdorf ws. przekazywania spraw rozpatrywanych dotychczas przez Izbę Dyscyplinarną do innych izb tego sądu. - Sąd Najwyższy, tak jak i inne organy władzy sądowniczej, orzeka w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej. Sędziowie, obejmując urząd, składają przysięgę na wierność Rzeczypospolitej Polskiej, a w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji RP oraz ustawom - czytamy w piątkowym oświadczeniu I prezes SN. Sędzia Manowska podkreśliła, że z przepisów Traktatu o Unii Europejskiej wynika, że prawo europejskie nie obejmuje dziedziny, jaką jest organizacja wymiaru sprawiedliwości, "bowiem to państwa członkowskie posiadają kompetencje w tym zakresie". - Z Traktatów tworzących UE jasno wynika więc, że Rzeczpospolita Polska nie przekazała Unii kompetencji do stanowienia prawa w zakresie organizacji wymiaru sprawiedliwości w Rzeczypospolitej Polskiej - dodała. Powołując się na jeden z przepisów konstytucji, prezes Manowska podkreśliła, że w obszarze, o którym mowa "wyłączną kompetencję stanowienia prawa posiadają Sejm i Senat Rzeczypospolitej Polskiej współdziałające z Prezydentem RP", zaś prawu Unii Europejskiej "nie przysługuje w tej dziedzinie pierwszeństwo przed uregulowaniami ustaw". - Te ustrojowe zasady potwierdzone zostały w wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 14 lipca 2021 r. - napisała. - Wyłączne kompetencje do określania instytucjonalnych ram funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości posiada polski Ustawodawca i wobec kontrowersji i emocji, które zagadnienie to wywołuje - czas najwyższy, by z tych kompetencji skorzystał, mając na względzie dobro wspólne obywateli, którym jest Rzeczpospolita Polska - podkreśliła I prezes SN. Decyzja TSUE W środę Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis traktatu unijnego, na podstawie którego Trybunał Sprawiedliwości UE zobowiązuje państwa członkowie do stosowania środków tymczasowych ws. sądownictwa, jest niezgodny z konstytucją. W uzasadnieniu wyroku TK wskazano, że Unia Europejska nie może zastępować państw członkowskich w tworzeniu regulacji dotyczących ustroju sądów i gwarancji niezawisłości sędziów. Na kilkadziesiąt minut przed wyrokiem TK Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej - uwzględniając wnioski Komisji Europejskiej - wydał kolejne postanowienie o środkach tymczasowych ws. polskiego wymiaru sprawiedliwości. Unijny trybunał zobowiązał Polskę do "natychmiastowego zawieszenia" stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Oznacza to, że Polska ma zawiesić działalność Izby Dyscyplinarnej m.in. w sprawach immunitetów sędziowskich. Jednocześnie w czwartek TSUE orzekł o niezgodności z prawem unijnym systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Według TSUE proces powoływania sędziów Sądu Najwyższego, w tym członków Izby Dyscyplinarnej, w dużym stopniu zależy od organu (Krajowej Rady Sądownictwa), "którego struktura została poddana bardzo dużym zmianom przez polską władzę wykonawczą i ustawodawczą i którego niezależność może wzbudzać uzasadnione wątpliwości".