Sędzia Adam Roch rozpoczął niejawne posiedzenie Izby Dyscyplinarnej w tej sprawie w środę o godz. 12. Sprawa była wtedy rozpatrywana przez prawie 12 godzin. Około północy sąd zarządził przerwę. W czwartek od południa sąd kontynuował procedowanie. Sędzia Adam Roch zdecydował, że ogłoszenie decyzji zostanie otwarte dla mediów. - Możemy powiedzieć, że prawo nad Wisłę wróciło - skomentował po ogłoszeniu orzeczenia mec. Jacek Dubois, jeden z obrońców Tulei. - Możemy się w stu procentach podpisać pod każdym słowem, jakie dzisiaj usłyszeliśmy. Jesteśmy szczęśliwi jako prawnicy. (...) Został zburzony mur oszczerstw, który nie był oparty na żadnej merytoryce - powiedział. Sędzia Tuleya trzykrotnie nie stawił się na przesłuchanie Wniosek w sprawie zatrzymania Igora Tulei został skierowany do SN w połowie marca. Prokuratura Krajowa informowała wtedy, że w związku z tym, iż sędzia Tuleya po raz trzeci - mimo prawnego obowiązku - nie stawił się na przesłuchanie w prokuraturze, Wydział Spraw Wewnętrznych PK wystąpił do Izby Dyscyplinarnej o zgodę na jego przymusowe doprowadzenie. Sędzia Tuleya konsekwentnie odmawia stawienia się w prokuraturze. Podkreśla, że nie uznaje Izby Dyscyplinarnej SN jako sądu oraz ważności decyzji podjętych przez tę izbę. W listopadzie ubiegłego roku na wniosek prokuratury Izba Dyscyplinarna SN prawomocnie uchyliła immunitet sędziemu. Powodem wniosku prokuratury w sprawie uchylenia immunitetu sędziego było podejrzenie ujawnienia informacji ze śledztwa oraz danych i zeznań świadka, które miały narazić bieg postępowania. Chodziło o śledztwo w sprawie obrad Sejmu w Sali Kolumnowej z 16 grudnia 2016 r., które zostało dwukrotnie umorzone przez prokuraturę. W grudniu 2017 r. Sąd Okręgowy w Warszawie pod przewodnictwem sędziego Tulei uchylił decyzję prokuratury o pierwszym umorzeniu śledztwa. Sędzia zezwolił wówczas mediom na rejestrację ustnego uzasadnienia postanowienia sądu. Darmowy program - rozlicz PIT 2020