Informację o śmierci Sierakowskiej potwierdził w rozmowie z PAP Krzysztof Janik. - Niestety to prawda, zmarła dzisiaj nad ranem - powiedział w środę polityk lewicy. Były szef SLD, europoseł Leszek Miller we wpisie na Twitterze podkreślał, że Sierakowska to "mądra, piękna, dobra, odważna, wspaniała kobieta polskiej lewicy". "Zapamiętam jej odwagę i energię. Dzieliła się tym z tymi, którzy tego potrzebowali: dyskryminowanymi, zapomnianymi, potrzebującymi... Dziękuję" - napisał z kolei lider Wiosny, europoseł Robert Biedroń. Wiceszef klubu Lewicy Krzysztof Śmiszek ocenił, że Sierakowska była "polityczką z krwi i kości" i podkreślał jej feminizm. "Poznałem ją w czasach, kiedy ryzykownym było walczyć o prawa mniejszości, świeckie państwo czy prawa człowieka. Takie osoby jak ona dodawały wtedy otuchy i napawały wiarą, że jeszcze będzie normalnie" - napisał na Twitterze. Posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska we wpisie w mediach społecznościowych przypomniała z kolei, że Izabella Sierakowska była współtwórczynią ustawy liberalizującej przepisy dot. przerywania ciąży, która weszła w życie w 1996 r. "Polityczka, feministka, wypowiedziała znamienne słowa o Kościele: 'Trzeba bić na alarm, po zniszczeniu jednej dyktatury zaczyna nam grozić druga'" - napisała Żukowska. Dariusz Joński, kiedyś związany z SLD, dziś poseł Koalicji Obywatelskiej napisał z kolei: "Bardzo smutna wiadomość. Nie żyje Izabella Sierakowska. Smutek i żal". Izabella Sierakowska od 1989 do 2005 roku z ramienia PZPR oraz Sojuszu Lewicy Demokratycznej sprawowała mandat posłanki X, I, II, III i IV kadencji. Była współprzewodniczącą SdRP, a w Sojuszu zasiadała w zarządzie krajowym. W 2004 roku odeszła do Socjaldemokracji Polskiej. W VI kadencji Sejmu (lata 2007-2011) była członkiem koła SDPL.