Gdy premier Mateusz Morawiecki i szef KPRM Michał Dworczyk wychodzili ze spotkania z Lewicą, drogę na korytarzu sejmowym zagrodziła im posłanka PO Iwona Hartwich. Trzymała w rękach tablicę, na której było napisane pytanie: "Kiedy szczepieni będą niepełnosprawni?" Doszło do przepychanek posłanki z funkcjonariuszami SOP, Hartwich w kierunku premiera i ministra Dworczyka krzyczała: - Dlaczego pan kłamie?. Po kilkuminutowych przepychankach, które dziennikarze mogli obserwować z pewnego oddalenia - Straż Marszałkowska nie wpuszczała ich bowiem do korytarza, gdzie mieści się gabinet premiera - Hartwich została zaproszona przez szefa KPRM Michała Dworczyka do gabinetu premiera. Całe zajście filmował stojący nieopodal były poseł Gabriel Janowski, w przeszłości znany z niecodziennych zachowań w gmachu Sejmu. Poniżej wideo z zajścia w Sejmie: Hartwich komentuje Iwona Hartwich po zajściu na sejmowym korytarzu zamieściła wpis na Twitterze. "Kilkunastu silnych, uzbrojonych mężczyzn, używając siły, nie dopuściło mnie do premiera polskiego rządu. To tylko utwierdza w przekonaniu, jak bardzo PiS gardzi osobami z niepełnosprawnościami" - napisała. Dworczyk: Obowiązują pewne zasady - Pani poseł rozmawiała z panem premierem - powiedział Michał Dworczyk, odnosząc się do całej sytuacji. - Pamiętajmy, że obowiązują pewne zasady, których musimy przestrzegać, a pani poseł jest znana z niekonwencjonalnych - tak to nazwijmy - zachowań i działań. Stąd miała miejsce ta sytuacja, w której zaprosiłem panią poseł i prosiłem od początku, żebyśmy usiedli i porozmawiali - wyjaśnił. - Bo jeżeli ktoś chce rozmawiać, to temu najbardziej służy sytuacja, w której można usiąść i rozmawiać o faktach - dodał Dworczyk. - Rozmawialiśmy przez kwadrans z panią poseł. Nie przyjmowała tych argumentów, które przedstawiam. Ja to rozumiem i szanuję - stwierdził minister. Czytaj też: Krajowy Plan Odbudowy. Politycy Lewicy po spotkaniu z premierem