"Myślę, że liderowi PO Donaldowi Tuskowi przyjdzie stosunkowo łatwo odwrócić negatywny wizerunek Polski w UE, ponieważ może liczyć na to, iż wszelkie wątpliwości będą tłumaczone na jego korzyść, ale w polityce wewnętrznej prezydent ma wpływ na politykę bezpieczeństwa, zagraniczną i obronną i jeśli zechce może stwarzać trudności" - powiedział gazecie Paweł Świeboda, dyrektor ośrodka demosEuropa. Świeboda zauważa, iż to prezydent Lech Kaczyński przewodniczył delegacjom na europejskich szczytach i niewykluczone, iż będzie chciał kontynuować tę praktykę, co może stać się jednym z powodów napięć w stosunkach z premierem z PO. Inna irlandzka gazeta "The Irish Examiner" pisze o "westchnieniu ulgi", z jakim w europejskich stolicach przyjęto wynik wyborów w Polsce. Pismo cytuje dyrektor warszawskiego Instytutu Spraw Publicznych Lenę Kolarską-Bobińską, która spodziewa się, iż choć sama polityka nowego rządu wobec UE dramatycznie się nie zmieni, to zarówno język jak i styl jej uprawiania polityki będą inne. Kolarska-Bobińska oczekuje, iż polityka zagraniczna nowego rządu będzie mniej proamerykańska niż obecna, ale stosunki z USA nie muszą przez to stać się gorsze. "Stosunki polsko-niemieckie poprawią się, ale jest to korzystne z punktu widzenia Waszyngtonu, który chce silnej Polski w Europie" - dodaje.