Rowhani, będący politykiem umiarkowanym, powiedział, że Iran dąży do "konstruktywnej interakcji ze światem i krajami sąsiednimi" i jest przygotowany do współpracy "opartej na wzajemnym szacunku." "Jesteśmy rządem pokojowym, przedkładamy pokój na wojnę" - powiedział Rowhani, ostrzegając jednak, że rząd jest "przygotowany do obrony kraju". Nawiązując do Stanów Zjednoczonych, powiedział, że jakiekolwiek naruszenie porozumienia jądrowego spotka się z jednolitą reakcją irańskiego ludu i rządu, który podejmie "odpowiednie działania". W przemówieniu Rowhani dokonał przeglądu dokonań za swojej pierwszej kadencji i obiecał sprostać wyzwaniom stojącym przed krajem, w tym bezrobociu wśród młodzieży. Główną wizytówką prezydenta, który w majowych wyborach zdobył 57 proc. głosów i został oficjalnie zatwierdzony na stanowisku przez duchowo-politycznego przywódcę kraju ajatollaha Alego Chameneia, było podpisanie w poprzedniej kadencji, w lipcu 2015 roku, umowy jądrowej, umożliwiającej otwarcie Iranu na świat. Porozumienie z 2015 roku, zawarte z szóstką mocarstw, przewiduje ograniczenie irańskiego programu atomowego w zamian za stopniowe znoszenie części międzynarodowych sankcji. W uroczystości zaprzysiężenia uczestniczyły delegacje z licznych krajów i organizacji międzynarodowych, w tym szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini. Rowhani ma teraz dwa tygodnie na sformowanie nowego rządu.