Jak poinformował prokurator Dariusz Wituszko, Marian S., jako funkcjonariusz SB, zajmujący się ochroną zakładów, zmuszał np. zatrzymanego za udział w proteście pod gorzowską katedrą w 1982 r. Aleksandra R., pracownika "Chemitex- Stilon", do napisania własnoręcznego oświadczenia o udziale w tych wydarzeniach znanych mu osób. Groził mu pistoletem i porzuceniem zwłok na śmietniku, wyzywał go wulgarnymi słowami i groził pobiciem. S. także wspólnie i z innymi nieustalonymi funkcjonariuszami przemocą zmusił w 1984 r. innego pracownika zakładu Zbigniewa P. do podpisania zobowiązania o współpracy z SB w charakterze tajnego współpracownika i sporządzenia oświadczenia m. in. o działalności duszpasterskiej jednego z księży - dodał Wituszko. Marian S., używając przemocy, zmuszał też Zbigniewa P. do napisania donosów na działaczy "Solidarności", kolportujących podziemną prasę i zbierających składki na rzecz osób uwięzionych za przekonania polityczne. Przetrzymywał go w budynku komendy milicji przez ok. 8 godzin i w tym czasie bił i groził mu, że nigdy więcej nie zobaczy swoich małych dzieci. 60-letni Marian S. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień do czasu ustanowienia obrońcy z wyboru. Podejrzany obecnie pracuje w firmie zajmującej się ochroną mienia; grozi mu do dwóch lat więzienia.