IPN reaguje na słowa ministra Sikorskiego. "Skandaliczna wypowiedź"
- Wypowiedź pana ministra Radosława Sikorskiego jest o tyle skandaliczna, że miesza Instytut Pamięci Narodowej w bieżący spór polityczny - mówi Interii rzecznik prasowy IPN dr Rafał Leśkiewicz. To odpowiedź na słowa szefa MSZ po dewastacji pomnika zamordowanych polskich jeńców w Miednoje w Rosji. Na stanowisko rzecznika zareagował później sam Sikorski.

Na terenie Polskiego Cmentarza Wojennego w Miednoje w Rosji usunięto płaskorzeźby przedstawiające polskie odznaczenia wojskowe - Order Virtuti Militari oraz Krzyż Kampanii Wrześniowej. Według rosyjskiej prokuratury ich obecność była niezgodna z prawem, a symbole uznano za "antyrosyjskie". W tym samym miejscu pojawiły się wizerunki sowieckich przywódców, w tym Józefa Stalina i Feliksa Dzierżyńskiego.
- Z pomnika nagrobnego usunięto krzyż Virtuti Militari i krzyż wojny obronnej 1939 roku. Nie zrobili tego wandale, zrobiły to władze kompleksu cmentarnego na polecenie lokalnej twerskiej prokuratury, a więc na polecenie państwa rosyjskiego - powiedział Radosław Sikorski.
Szef MSZ dodał, że "to niedopuszczalne ingerowanie Rosji w prawdę historyczną.
- Oczekuję energicznych działań ze strony IPN - przekazał Sikorski.
Rzecznik IPN odpowiada Sikorskiemu
Interia zapytała Instytut Pamięci Narodowej, czy planuje działania w tej sprawie.
- Tą wypowiedzią pan minister Radosław Sikorski wykazał się niewiedzą co do zakresu działań ministerstw w rządzie, którego jest członkiem. Za opiekę nad polskimi cmentarzami wojennymi, w tym cmentarzem w Miednoje, jednym z czterech cmentarzy katyńskich, odpowiada Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, co wynika wprost z umowy o opiece nad grobami i cmentarzami wojennymi podpisanej między rządem Rzeczpospolitej a rządem Federacji Rosyjskiej - mówi Interii rzecznik prasowy IPN, dr Rafał Leśkiewicz.
Dodaje, że od strony merytorycznej i formalnej to Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego we współpracy z Ministerstwem Spraw Zagranicznych powinno zdecydowanie zareagować wobec skandalicznej i prowokacyjnej decyzji prokuratury rosyjskiej i władz Federacji Rosyjskiej.
Leśkiewicz wyjaśnia, że jeśli chodzi o opiekę nad grobami i cmentarzami Instytut Pamięci Narodowej działa na terenie Rzeczpospolitej.
- To mamy w swoim zakresie ustawowym. Możemy we współpracy z Ministerstwem Kultury realizować takie działania także poza granicami Polski, natomiast w tym konkretnym przypadku opiekę nad cmentarzem wojennym w Miednoje sprawuje Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Oczywiście służymy wsparciem zarówno Ministerstwu Kultury, jak i Ministerstwu Spraw Zagranicznych, ale wypowiedź pana ministra Sikorskiego jest o tyle skandaliczna, że miesza Instytut Pamięci Narodowej w bieżący spór polityczny - ocenia rzecznik IPN.
Zdaniem Leśkiewicza szef MZN odnosi się do Instytutu Pamięci Narodowej tylko dlatego, że kandydatem na urząd prezydenta RP jest urzędujący prezes IPN dr Karol Nawrocki.
- W ten sposób pan minister próbuje uderzyć bezpośrednio w prezesa IPN, wypowiadając słowa nieprawdziwe, bo nie zakładam by nie wiedział, jako szef resortu spraw zagranicznych, kto w Polsce odpowiada za opiekę nad cmentarzami wojennymi, szczególnie cmentarzami związanymi ze zbrodnią katyńską - komentuje w rozmowie z Interią Leśkiewicz.
Dodaje, że IPN stanowczo potępia działanie Rosji.
Sikorski reaguje na stanowisko IPN
W środę po południu na wypowiedź Rafała Leśkiewicza odpowiedział szef MSZ.
"Jeżeli, jak twierdzi rzecznik IPN, Instytut odpowiada tylko za groby w Polsce, to co Prezes Karol Nawrocki robił w Zimbabwe, gdzie przypisywał sobie zasługi innych?" - zapytał w swoim wpisie na platformie X.