; od dawna są zaś jego główni adwersarze zarzucający mu, że był agentem - m.in. Andrzej i Joanna Gwiazdowie oraz Anna Walentynowicz. W sierpniu prezes IPN Janusz Kurtyka komentując brak Wałęsy w katalogu rozpracowywanych mówił, że IPN działa zgodnie z prawem. Przypomniał, że IPN ma obowiązek przygotowania katalogów osób, wobec których zachowały się dokumenty, że organy bezpieczeństwa zbierały o nich informacje, a wobec tych osób nie stwierdzono istnienia dokumentów świadczących, że byli pracownikami, funkcjonariuszami lub współpracowali z organami bezpieczeństwa PRL. Dodawał, że przed umieszczeniem w katalogu należy uzyskać zgodę osoby, której dane dotyczą. IPN podawał, że na razie w katalogu represjonowanych umieszcza się dane osób, których historia nie budzi kontrowersji. Wałęsa odnosząc się do działań IPN mówił: - To ich sprawa, oni są śmieszni. oceniał, że nieumieszczenie Wałęsy w katalogu "musi świadczyć o złej woli, bo przecież nie o braku wiedzy; trzeba mieć w sobie coś bardzo małego, żeby tak postępować". Według nowej ustawy lustracyjnej, która 15 marca 2007 r. weszła w życie, IPN miał w ciągu pół roku zacząć publikować katalogi osób pełniących funkcje publiczne; osób rozpracowywanych przez tajne służby PRL; funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa oraz osób zajmujących wysokie stanowiska w PRL. Spis osób, które miały współpracować z tajnymi służbami PRL, zakwestionował w maju 2007 r. Trybunał Konstytucyjny. Decyzję, by ruszyć z publikacją, Kurtyka podjął we wrześniu 2007 r. - po opinii kolegium IPN. Kolegium uznało, że IPN powinien zacząć publikację katalogów dopiero po zebraniu informacji o wszystkich osobach wchodzących w skład danej grupy. 25 września 2007 r. IPN opublikował pierwsze katalogi osób publicznych - prezydenta RP, premiera i marszałków obu izb parlamentu, RPO, członków władz IPN, szefów prokuratur i sędziów. W listopadzie IPN uzupełnił katalogi o: europosłów, szefów NIK, NBP, Rady Polityki Pieniężnej, KRRiT i prezydenckich ministrów. W grudniu IPN ujawnił katalogi co do premiera i członków obecnego rządu oraz posłów i senatorów, wybranych w ostatnich wyborach. 10 posłów i 3 senatorów zarejestrowały tajne służby PRL jako swych współpracowników - wynikało z zapisów. Było wśród nich 4 parlamentarzystów PO, 3 - PSL i LiD, 2 - PiS i jeden niezależny. Wymienieni zaprzeczali swej współpracy; cześć zapowiedziała wystąpienie o autolustrację. W lutym i w marcu 2008 r. IPN ujawnił katalogi nt. aktualnych sekretarzy i podsekretarzy stanu. Do opublikowania pozostali jeszcze m.in. samorządowcy. Teczki osób pełniących funkcje publiczne są jawne i dostępne w IPN dla każdego obywatela. Katalogi nie wiążą się bezpośrednio ze sprawą oświadczeń lustracyjnych osób publicznych - których prawdziwość bada pion lustracyjny IPN oraz sądy powszechne.