Mężczyzna zginął w 1986 r. na posterunku milicji w Gdyni. Śledczy z katowickiego oddziału instytutu odnaleźli w Gdańskiej Akademii Medycznej wycinki pobrane ze zwłok Wądołowskiego, m.in. z serca. - To daje cień szansy na wyjaśnienie zagadki, czy został pobity na śmierć przez funkcjonariuszy, czy też, jak napisano w raporcie medycznym, przyczyną zgonu była choroba serca - mówi Michał Skwara, prokurator katowickiego IPN. Wycinki zbadają teraz specjaliści ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Jako jedną z osób mogących tuszować działania milicji w tej sprawie wskazywano byłego szefa policji Konrada Kornatowskiego. Informacja taka znalazła się m.in. w tzw. raporcie Rokity. O sprawie także w najbliższym wydaniu tygodnika "Wprost", w sprzedaży od poniedziałku, 7 kwietnia.