Według reportera stacji TVN24, protestujący zostali dziś rano, dokładnie po godzinie czwartej, "przesunięci siłą z prowizorycznego miasteczka", jakie powstało w okolicach parlamentu. Zdaniem protestujących, służby powoływały się na "nielegalny charakter zgromadzenia". Mieli też twierdzić, że działają zgodnie z poleceniami Straży Marszałkowskiej. Po przeprowadzeniu akcji, demonstranci zostali oddzieleni od "miasteczka" kordonem policji. "Działaliśmy na wniosek Straży Marszałkowskiej, która się do nas zwróciła podnosząc to, że osoby te blokują możliwość wyjazdu z terenu Sejmu. Ta droga jest drogą ewakuacyjną" - powiedziała PAP podinsp. Magdalena Bieniak z zespołu prasowego stołecznej policji. "W związku z tym została podjęta decyzja o rozwiązaniu tego zgromadzenia, o czym jego uczestnicy zostali poinformowali i poproszeni o opuszczenie tego miejsca, po to aby stworzyć dojazd dla służb ratunkowych" - poinformowała. Jak dodała, część osób zastosowała się do wezwań policji. "Pozostali, mimo wielokrotnych wezwań policji, nie zastosowali się do tych wezwań. 10 osób zostało wyprowadzonych. Te osoby stoją po drugiej stronie ulicy" - powiedziała Bieniak. Poinformowała, że nikt nie został zatrzymany. Według relacji jednej z demonstrujących policja pogasiła również koksowniki, przy których ogrzewali się protestujący, twierdząc że stanowiły zagrożenie dla bezpieczeństwa. Przed Sejmem znajduje się grupka kilkunastu osób. Zbudowano ogrodzenie Przed wjazdem do Sejmu zostało zbudowane ogrodzenie, a protestujący tam ludzie zostali przesunięci na drugą stronę ulicy Wiejskiej. Mimo trwającej przed Sejmem demonstracji poparcia dla posłów, którzy przebywają w budynku parlamentu, ulica Wiejska jest przejezdna. Teren wokół gmachu Sejmu zabezpiecza policja. Policjanci analizują protesty Przypomnijmy, że stołeczni i małopolscy policjanci powołali zespoły, które analizują protesty pod Sejmem i blokadę przejazdu na Wawel kolumny z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim w miniony weekend. Poinformował o tym podczas odprawy w Komendzie Stołecznej Policji, Mariusz Błaszczak. Specjalne zespoły w Komendzie Stołecznej Policji oraz Małopolskiej Komendzie Policji analizują materiał dowodowy, w tym zarejestrowane nagrania pod kątem ewentualnego naruszenia prawa. Dotychczas policja wylegitymowała 185 osób. Zebrany materiał dowodowy, uzasadniający podejrzenie popełnienia przestępstw, zostanie przekazany do prokuratury, która dokona ostatecznej oceny prawno-karnej. Kryzys sejmowy w Polsce Protesty przed Parlamentem trwają od piątku, kiedy to podczas obrad Sejmu posłowie opozycji zablokowali sejmową mównicę. Była to reakcja na planowane zmiany w zasadach pracy dziennikarzy w parlamencie oraz na wykluczenie z obrad jednego z posłów PO. Przed Sejmem demonstranci blokowali drogi wyjazdowe; posłowie opozycji, w systemie dyżurów, pozostają na sali sejmowej. W niedzielę kontynuowane były demonstracje Komitetu Obrony Demokracji, manifestowano przed także przed Trybunałem Konstytucyjnym i Pałacem Prezydenckim. W poniedziałek także trwała pikieta przed Sejmem.