W połowie marca Joanna Mucha poinformowała w mediach społecznościowych, że zakaziła się wirusem SARS-CoV-2. O to, jak posłanka Polski 2050 czuje się teraz, pytał w programie "Graffiti" w Polsat News Marcina Fijołek. - Znacznie lepiej, już prawie normalnie. Myślę, że będzie dobrze - odpowiedziała Mucha. Przyznała jednocześnie, że nie wykonała jeszcze badań po przejściu zakażenia. - Ja sobie dam radę, mam pieniądze, żeby zapłacić za tego typu badania prywatnie. Natomiast są rzesze ludzi, tysiące, którzy muszą takie badania odbyć, i dla bardzo wielu z nich zapłacenie nawet kilkudziesięciu złotych za badania morfologiczne jest problemem. Ci ludzie naprawdę nie mają w tej chwili, jak wykonać tych badań - mówiła. Zdaniem posłanki nikt tym problemem się nie zajmuje. - Moim zdaniem to jest coś dramatycznego - stwierdziła. O interwencji w Głogowie Wśród tematów w poniedziałkowym "Graffiti" pojawiła się kwestia interwencji policji w Głogowie - funkcjonariusz uderzył kobietę pałką, powalił na ziemię i przyduszał (więcej na ten temat TUTAJ). - Polska 2050 będzie prawdopodobnie składała wniosek o popełnieniu przestępstwa nadużycia uprawnień - zapowiedziała Mucha. - Wiemy od wielu miesięcy, że we władzach państwowych istnieje przyzwolenie na tego typu działania - oceniła. - Nie możemy nie reagować, musimy pokazać, że jesteśmy solidarni z tymi ludźmi - wskazała posłanka Polski 2050. Poprzednie odcinki programu dostępne są tutaj.