Sprawa ma związek ze środowym artykułem na portalu wPolityce.pl. Dziennikarze tego medium twierdzą, że mają dowody wskazujące na to, że dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności Basil Kerski użytkował mieszkanie będące w zasobach miasta. "Czynsz za lokal wynosi nawet trzykrotnie mniej niż za podobne mieszkanie wynajęte na wolnym rynku. Jednocześnie na pomoc mieszkaniową od miasta czeka ponad 2 tysiące gdańskich rodzin. Mimo wcześniejszych zapewnień ani gdańscy urzędnicy, ani Basil Kerski nie zechcieli odpowiedzieć na nasze pytania w tej sprawie" - podał portal. Z ustaleń wPolityce.pl wynika, że mieszkanie znajduje się na w dzielnicy Ujeścisko na południu Gdańska. "Powierzchnia użytkowa lokalu to nieco ponad 65 metrów kwadratowych, a czynsz to około 625 złotych plus opłaty za media. To zdecydowanie mniej niż rynkowa stawka za wynajem podobnego mieszkania w okolicy; tu ceny oscylują wokół 2 tysięcy złotych miesięcznie plus opłaty" - czytamy. "Sprawa jest poważna. Ukazał się artykuł na wPolityce.pl, który jeśli jest prawdziwy, jeżeli te informacje się potwierdzą, to to znaczy, że mamy do czynienia ze skandalem" - podkreślił na konferencji prasowej Kacper Płażyński. Dodał, że klub radnych PiS złożył w tej sprawie interpelację do p.o. prezydenta Gdańska Aleksandry Dulkiewicz. Miasto ma 14 dni na udzielenie odpowiedzi.