Dotychczasowe propozycje to między innymi przywrócenie importu samochodów powypadkowych do Polski. Państwową kasę zasiliłoby kilkanaście miliardów złotych z samego cła. Inne propozycja to pobieranie na granicy kwoty 50 złotych od każdej osoby wyjeżdżającej na wycieczki zagraniczne. Każdego roku wyjeżdża około trzech milionów Polaków, więc rachunek jest prosty - 150 milionów złotych dla budżetu. To propozycje. Swoich pomysłów Ministerstwu Finansów nadal nie przesłało Ministerstwo Pracy. Czy zabierający się o godz. 10. rząd zajmie sie założeniami przyszłorocznego budżetu - w tej sytuacji nie wiadomo. Jak wiadomo, według szacunków Ministerstwa Finansów, bez koniecznych cięć w budżecie i wprowadzenia pomysłów zwiększających dochody, deficyt w przyszłym roku wyniesie ponad 88 mld złotych.