Wyrazy współczucia napływają z całej Polski i z zagranicy. Raport specjalny: Tragedia w kopalni "Wszystko przemija - przemija powoli... pamięć o szczęściu i o tym co boli... Wszystko przemija - tak chce przeznaczenie. Na zawsze pozostanie jedynie wspomnienie. JESTEM z WAMI" - pisze robotnik z Wybrzeża. "Boże! użycz im pogody ducha. Zmarłych możemy tylko godnie pochować i pamiętać o nich, pomóżmy rodzinom w tej ciężkiej chwili złagodzić ból i cierpienie, to ciężko, ale nawet najmniejsza pomoc jest potrzebna ich rodzinom" - napisał CZŁOWIEK. A Polak oddaje hołd słowami: "Zginęli w piekle, teraz są w niebie. Niech żyje górniczy stan!". "Słowa... słowa... słowa... cóż po nich? Żadne słowa nie są w stanie oddać ogromu tej tragedii. Żadne słowa współczucia nie są w stanie ukoić bólu po stracie jaką ponieśliśmy. Nie umiem nawet sobie wyobrazić tego, co oni tam przeżyli, a co dopiero wyrazić to słowami..." - napisała Anna Grymuła. Wtóruje jej Asia: "(*)(*)(*) Tego się nie da wyrazić słowami, słowa mają tutaj za małą moc. To co się stało w kopalni HALEMBA jest okropne!! Nic nie możemy już zrobić dla tych zmarłych górników, możemy się tylko za nich modlić a ich rodzinom gorąco współczuć. (*)(*)(*)". Internautka podpisująca się jako Madzior deklaruje, że ma ogromny szacunek dla górników: "Do Halemby mom o żut kamieniem... więć ta tregedia mnie na pedno dotknęła bardziej niz mieszkańców Katowic... szkoda ze żaden górnik nie przeżył... Jo od zawsze wiedziała że górnictwo to zawód najbardziej niebezpieczny i Tym ludziom którzy pracują w tym zawodzie należy się największy szacunek... Boże świeć nad Ich duszami... [*]". "Cisza, a słowa tak trudno wypowiadać, cisną się do oczu łzy i zaduma, tak trudno to zaakceptować i z tym się pogodzić" - napisał baca. Beata dodaje zaś: "Pozostała już tylko modlitwa i nadzieja. Nadzieja, że podobna tragedia się nie wydarzy, że odpowiedni ludzie zajmą się bezpieczeństwem ciężko pracujących, narażających się codziennie ludzi i nie będą ryzykowali ich życia ze względów oszczędnościowych!". Małgorzata podkreśla: "Smutek, zaduma nad kruchością życia, hołd, tym, którzy już nie wrócili i wielkie podziękowania dla tych, którzy ratowali...". A Bartek podsumuje: "Nie wiemy, co nas czeka za zakrętem, więc uczmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą. Bóg wezwał ich do siebie, bo podobno w niebie brakuje węgla i jest zimno...". I TY ZŁÓŻ KONDOLENCJE NA NASZYM FORUM