- Do Kościoła Gdańskiego przychodzę z biskupim hasłem Milito pro Christo - walczę dla Chrystusa, bo bojowanie o Chrystusa orężem miłości i prawdy nigdy nie jest skończone - mówił w homilii w archikatedrze gdańskiej abp Głódź. Arcybiskup podkreślił, że został nowym metropolitą gdańskim z woli papieża. - Przychodzę do was w Imię Pańskie z ufnością, że mnie przyjmiecie, że mi zaufacie, otoczycie swoją modlitwą, zrozumiecie, otworzycie swoje serca na posłanie nadziei. Bo biskup ma być świadkiem i sługą nadziei - mówił metropolita. - Nie przychodzę do Was z daleka - przychodzę z ojczyzny naszej wspólnej, umiłowanej - powiedział nowy metropolita gdańskiej. - A skoro przychodzę do Was z ojczyzny, to znam i Was. Bo przecież w każdym polskim sercu, które przechowuje pamięć o drodze polskiego narodu, obecny jest Gdańsk i Pomorze Gdańskie! - podkreślił Głódź. - I nie ma sensu, nie ma potrzeby, mówić o tym, że ci, którzy do Was przychodzą - nie znają ducha tej ziemi. Czyż Polak, czyż kapłan i biskup polski, skąd by nie przychodził, nie rozpozna chrześcijańskiego i polskiego ducha, którym przeniknięta jest ta ziemia? - mówił nowy metropolita. - Każdy z nas, ludzi polskiego narodu, gdzie by nie mieszkał, słyszał o złotym pierścieniu rzuconym w morską toń na znak zaślubin odzyskującej wolność II Rzeczypospolitej z polskim morzem, o Gdyni, o polskich marynarzach - oświadczył Głódź. Jak podkreślił, każdy wie, co znaczyły dla polskiego losu "tamte strzały o świcie 1 września 1939 roku, legenda Westerplatte i gdańskie Termopile - Poczta Polska w Gdańsku". - Zna zło i zbrodnie Stutthofu i Piaśnicy - mówił metropolita. - To stąd w sierpniu 1980 roku, od gdańskiej stoczni, na Polskę całą, powiał ożywczy wiatr od morza, wiatr "Solidarności" - podkreślił nowy metropolita. Jak dodał, w stanie wojennym od św. Brygidy - świątyni ludzi "Solidarności" - płynęła modlitwa nadziei - za ojczyznę. Jak podkreślił, pośród tych, którzy tam się modlili był ks. Jerzy Popiełuszko. Abp Głódź mówił też o stosunkach między Polską a Europą. - Dobrze znam Europę, spędziłem w niej ponad 16 lat swego życia, z czego 14 lat w służbie Stolicy Apostolskiej. Poznałem jej wielkość, ale także i małość widoczną w kryzysie wiary - puste kościoły, ustawodawstwo, które za nic ma przyrodzone prawa Boga i świętość ludzkiego życia - podkreślił arcybiskup.