Z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że inflacja we wrześniu wyniosła 17,2 procent. To najwyższy poziom od 1997 roku. W ujęciu rocznym ceny żywności wzrosły o 19,3 procent, użytkowania mieszkania o 29,9 procent, a energii o 44,3 procent. Nowe informacje o inflacji błyskawicznie skomentowali politycy opozycji. "Inflacja w Polsce jest najwyższa od 25 lat. 'Polska w ruinie' - zapowiadali PiS-owcy? Zrealizowali..." - napisał Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej. Krytycznych opinii nie szczędzili też politycy Polski 2050. "Inflacja 17,2 potwierdzona, płace nie nadążają już za inflacją i biedniejemy, najbardziej strefa budżetowa" - zaznaczyła Paulina Hennig-Kloska. "Inflacja 17,2 procent. Podatki w przyszłym roku maja wzrosnąć. Z VAT ma być więcej o 25 procent, z CIT i handlowego ponad 30 procent. Wydatki administracyjne na Kancelarię Premiera tez maja wzrosnąć o 30 procent. Jedynie z PIT ma być więcej o zaledwie 9 procent. Wniosek? PiS chce aby w 2023 r. Polacy zubożeli" - ocenił Mirosław Suchoń. Posłanka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer, publikując dane GUS napisała: "końca nie widać".