Incydent w siedzibie PiS. Interweniowała policja
We wtorek młody mężczyzna próbował wtargnąć do siedziby Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Miał krzyczeć, że "chce dostać się do prezesa". Informację o incydencie, którą jako pierwsze podało Radio Zet, potwierdziliśmy u rzecznika Komendy Rejonowej Policji Warszawa III.

Oficer prasowy Komendy Rejonowej Policji Warszawa III, która obejmuje swoim zasięgiem stołeczne dzielnice Ochota, Ursus i Włochy, powiedział Interii, że do zdarzenia doszło we wtorek po godz. 15.
- Wpłynęła do nas informacja o zdarzeniu w budynku przy ul. Nowogrodzkiej 84/86. Funkcjonariusze są na miejscu i wyjaśniają okoliczności - stwierdził sierż. szt. Jakub Pacyniak.
Policja na razie nie podaje zbyt wielu szczegółów. Wiadomo, że 20-latek próbował wtargnąć do siedziby PiS. Po chwili zaczął grozić ochroniarzowi obiektu. Kopnął też w drzwi.
Sierż. szt. Pacyniak powiedział następnie, że funkcjonariusze zatrzymali młodego mężczyznę i przewieźli go na komendę.
- Trwają czynności z jego udziałem - wyjaśniał.
To nie pierwszy incydent w siedzibie PiS
W przeszłości przed warszawską centralą PiS dochodziło do szeregu incydentów. Elewacja budynku była oblewana czerwoną farbą m.in. w trakcie protestów przeciwko zaostrzeniu przepisów dotyczących aborcji. W jednym z nich uczestniczyła sama liderka Strajku Kobiet, Marta Lempart.
W 2019 roku aktywiści Greenpeace zasłonili siedziby Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej czarnymi transparentami z napisem: "Polska bez węgla 2030". Organizacja protestowała w ten sposób przeciwko "ignorowaniu kryzysu klimatycznego przez największe polskie partie". Z kolei w grudniu 2021 roku na budynku przy ul. Nowogrodzkiej wyświetlano hasło "PiS=Drożyzna" w ramach happeningu zorganizowanego przez Koalicję Obywatelską.