Oba zgromadzenia były legalne i - jak mówi Katarzyna Piechota z radomskiego magistratu - zostały zgłoszone przez osoby prywatne. Wszechpolacy poinformowali urzędników, że w przeciwieństwie do członków KOD-u, mają zamiar przemaszerować przez śródmieście. Członkowie KOD - u chcieli manifestować na jednym miejscu. Doszło do bójki Pierwsza z manifestacji, zgodnie z deklaracjami organizatorów, powinna się rozpocząć o 11.30 i zakończyć o 13.00. Początek drugiej z nich zaplanowano na 14.00, a finał - dwie godziny później. Teoretycznie, uczestnicy obu zgromadzeń nie mieli prawa się spotkać. Do spotkania jednak doszło, a podczas niego - do przepychanek, które przerodziły się w bójkę. Analiza materiałów Sprawą - poza policją i prokuraturą - zajmuje się też prezydent Radomia Radosław Witkowski. Samorządowiec sprawdza, czy podległe mu służby zachowały się zgodnie z procedurami. Poprosił o wyjaśnienia Komendanta Straży Miejskiej i zabezpieczenie nagrań z monitoringu oraz rozmów z policją. Materiały poddane zostaną analizie, a jej wynik - jutro upubliczniony. Obie demonstracje zorganizowano z okazji 41. rocznicy radomskiego protestu robotniczego.