Polski samolot jest praktycznie nieuszkodzony, ma tylko niewielkie obtarcia ogona. Rosyjski airbus, który uderzył skrzydłem, również wyszedł bez większego szwanku, ale dla bezpieczeństwa pasażerów mechanicy postanowili, że polecą do Moskwy dopiero kolejnym lotem, o godz. 20:30. Do incydentu doszło przez błąd pilota Aerofłotu, który kołując do startu pomylił się i wjechał na wąską płytę, przeznaczoną dla znacznie mniejszych maszyn. Ruch na lotnisku odbywa się bez zakłóceń. Grzegorz Kwolek