Organizacje przypominają w oświadczeniu, że w ramach in vitro sztucznie, poprzez kurację hormonalną, przyspiesza się dojrzewanie od kilku do kilkunastu żeńskich komórek jajowych, pobiera się je i w probówce zapładnia męskimi gametami. "Zazwyczaj poczętych zostaje kilka, a nawet kilkanaście istot ludzkich; następnie dokonuje się ich selekcji. Poczęte dzieci wykazujące wady zabija się, a jedną lub kilka wybranych istot ludzkich transferuje się do łona matki celem umożliwienia im dalszego rozwoju i urodzenia" - czytamy w oświadczeniu. Zdaniem organizacji, mimo ukierunkowania na osiągnięcie szlachetnego celu, jakim jest poczęcie i narodzenie dziecka, in vitro jest głęboko nieetyczne i sprzeczne z polskim prawem "Nadliczbowe poczęte embriony ludzkie zamraża się dla ich ewentualnego, późniejszego wykorzystania. Należy tu podkreślić, że większość poczynanych w czasie procedury in vitro istot ludzkich ginie podczas selekcji, transferu, zamrażania i odmrażania" - zaznaczają. Według nich, zapłodnienia in vitro naruszają godność ludzką rodziców oraz poczętego dziecka. Są także niezgodne z trzema artykułami konstytucji, mówiącymi o przyrodzonej i niezbywalnej godności człowieka oraz o prawnej ochronie życia, a także stanowią naruszenie Kodeksu karnego. "Trzeba też podkreślić, że procedura in vitro nie jest procedurą leczniczą - nie leczy przecież niepłodności ale jest techniką medyczną, związaną nierozłącznie z niszczeniem istot ludzkich. Co więcej jest często niebezpieczna dla zdrowia, a niekiedy nawet życia kobiet, które się jej poddają a także powoduje istotny wzrost wad wrodzonych wśród rodzących się dzieci" - podkreślono w oświadczeniu. Organizacje katolickie zaznaczają, że alternatywą dla sztucznych zapłodnień powinna być "bardzo skuteczna metoda prawdziwego leczenia niepłodności znaną pod nazwą naprotechnology". Oświadczenie podpisali przedstawiciele Związku Rodzin Dużych Trzy+, Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, Polskiego Stowarzyszenia Obrony Życia Człowieka. Premier Donald Tusk powiedział pod koniec listopada, że zapłodnienie metodą in vitro powinno być częściowo refundowane. - Zapłodnienie metodą in vitro będzie w Polsce legalne, częściowo refundowane, a zarodki będą prawnie chronione - zapowiedział Tusk. Podkreślił, że ustawa dotycząca in vitro powinna trafić do Sejmu jeszcze w grudniu. Premier mówił także, że zarodki będą chronione m.in. przed komercyjnym wykorzystaniem i eksperymentami. - Będziemy szukać takich rozwiązań prawnych, które dają możliwie duże bezpieczeństwo zarodkom tak, aby uniemożliwić działania, które my oceniamy jako działania niekorzystne czy wręcz patologiczne. A więc będziemy chronili bezpieczeństwo zarodków i bezpieczeństwo rodziców - mówił Tusk. Tusk poinformował, że zespół ds. bioetyki działający przy jego kancelarii, który pracował nad założeniami do ustawy regulującej kwestie związane z zapłodnieniem in vitro i przygotowaniem polskiego prawa do ratyfikacji Konwencji Bioetycznej Rady Europy, zakończył prace, a jego raport został opublikowany. Przewodniczący zespołu ekspertów episkopatu ds. bioetycznych, metropolita warszawsko-praski abp Henryk Hoser przypomniał wtedy, że Kościół nie dopuszcza prokreacji pozaustrojowej, proponując alternatywne możliwości, czyli diagnozę i terapię niepłodności.