- Nie wiem, jak teraz mamy się zachowywać? - mówił do posłów Nałęcz. - Nie życzycie sobie żadnych reguł pracy nad sprawozdaniem, więc nie wiem, jak mam dalej organizować pracę - podkreślił. Posłuchaj jak przebiegały ostatnie chwile posiedzenia komisji śledczej: Po zakończeniu posiedzenia Tomasz Nałęcz powiedział dziennikarzom, że ma nadzieję, iż to nie kompromitacja, a tylko zamieszanie. Posiedzenie, na którym miało się rozpocząć opracowywanie ostatecznego tekstu raportu, zaplanowane było na 26 marca. Nałęcz powiedział jednak, że "teraz już nic nie wiadomo".