Dzieci noszą w swoich plecakach przeróżne, bardziej lub mniej potrzebne przedmioty, choć o szkodliwym wpływie takiego przeciążenia nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Dlatego Ministerstwo Edukacji Narodowej postanowiło nakazać dyrektorom stworzenie takich miejsc w szkole, gdzie dzieci bezpiecznie mogłyby pozostawiać swoje rzeczy. Problem tkwi w tym, że pieniądze na ten cel szkoły muszą zapewnić sobie same. Czy rozporządzenie ministra okaże się kolejnym martwym przepisem, czy też szkoły poradzą sobie z problemem i staną się bardziej przyjazne dla uczniów - zweryfikuje nadchodzący rok szkolny.