Kraków ma podpisane dwie duże międzynarodowe umowy. Teraz muszą one zostać rozwiązane, co wiąże się z zapłatą odszkodowań. - Każdy taki proces jest obarczony wieloletnimi umowami. Każda ta umowa ma jakieś swoje konsekwencje - mówiła wiceprezydent miasta Magdalena Sroka. Jak dodała, w tym roku Kraków miał jeszcze wydać 3,5 mln złotych. Część z tych pieniędzy pochłoną kary za zerwanie umów. Trzeba też będzie zapłacić zwolnionym pracownikom biura konkursowego. Sam proces likwidacji stowarzyszenia walczącego o igrzyska zajmie 3 miesiące. W referendum ws. starań o organizację igrzysk w Krakowie zagłosowało 35,96 proc. uprawnionych. Przekroczono wymagany 30-procentowy próg frekwencji. Referendum jest ważne i wiążące dla władz miasta. Przeciw organizacji igrzysk wypowiedziało się 69,72 proc.Po ogłoszeniu wyników Jacek Majchrowski zapowiedział w rozmowie z RMF FM wycofanie kandydatury Krakowa. -To jeden z fundamentalnych warunków, jakie stawia Międzynarodowy Komitet Olimpijski - poparcie społeczne - podkreślił. - My zaczęliśmy tę całą inicjatywę w momencie, kiedy były prowadzone badania, zresztą nie tylko przez nas, i które wskazywały na to, że jest spore poparcie, ponad 60 procent w Krakowie, a w Polsce nawet więcej. Potem się to zaczęło zmieniać i doszedłem do wniosku, że musimy zapytać mieszkańców, co oni na ten temat sądzą. No i wyrazili swoje zdanie - dodał.