W ubiegłym tygodniu premier przebywał przez pięć dni z oficjalną wizytą w Indiach oraz Wietnamie. Polska delegacja odbyła tę podróż wyczarterowanym samolotem. - Koszty nie są jeszcze do końca znane, ponieważ trwają negocjacje i ostateczne rozliczenia z przewoźnikiem - powiedział Graś, odpowiadając na pytania dziennikarzy na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu. Dodał, że jak tylko te rozliczenia zostaną zakończone, opinia publiczna zostanie poinformowana o wydatkach na przelot. - Kancelaria (Premiera) miała do wykonania zadanie niemożliwe. Efektem tego jest, że skorzystaliśmy z oferty najtańszej z dostępnych i o wiele droższej niżbym chciał, żeby była - dodał premier Donald Tusk.