Dziękujemy za śledzenie naszej relacji na żywo. Zapraszamy do czytania naszych innych materiałów wyborczych. Prezydent Majchrowski powiedział, że wzruszył się wynikiem, ponieważ spodziewał się o ok. 5 proc. mniej głosów, czyli ok. 60 proc. "Bardzo się cieszę, bo zyskanie zaufania krakowian, jest podstawową rzeczą" - powiedział. Jak ocenił, w Krakowie istnieje już "całe pokolenie JM" i daje mu to poczucie, że ma wolną rękę w realizacji tego, co obiecał. Dodał, że nigdy nie można być pewnym zwycięstwa, zawsze trzeba walczyć, iść do przodu. Trwa liczenie głosów. Zdaniem rzecznika PSL Jakuba Stefaniaka, PiS "chciało wybory lokalne przekształcić w wybory centralne". "To się nie udało, ludzie wybrali włodarzy, a nie promowanych przez PiS polityków. Wielu z tych, którzy słuchali premiera Mateusza Morawieckiego w kampanii wyborczej, nie uwierzyli w bzdury, które opowiadał" - zaznaczył. - Gratuluję panu prezydentowi Majchrowskiemu. Gratuluję i dziękuję także pani Małgorzacie Wassermann za imponującą walkę. Wynik jest dla nas niekorzystny - powiedział wicepremier Jarosław Gowin dla portalu "wPolityce". Wyniki w miastach powinny dać nam do myślenia i skłonić do korekty pewnych elementów naszej polityki - powiedział wicepremier Jarosław Gowin dla portalu "wPolityce". Poseł PSL Marek Sawicki powiedział PAP, że wyniki II tury "pokazały wyraźnie, że magiczny próg 35-36 proc.(w całym kraju) jest przez PiS w nadchodzących wyborach nie do przekroczenia". Małgorzata Wassermann oceniła, że robiła wszystko, aby wygrać. "Robiłam wszystko, aby przekonać krakowian do tego, że warto zmienić prezydenta. Natomiast jest taka sytuacja jaka jest i mogę powiedzieć tak, że te 35 proc. w obliczu tego, że nie szukałam koalicjantów, nie proponowałam stanowiska wiceprezydenta, to uważam, że to jest bardzo duży, bardzo dobry wynik i bardzo jestem wdzięczna tym wszystkim, którzy poszli do wyborów i oddali na mnie głos" - oświadczyła Wassermann. Wassermann podkreśliła, że startowała w wyborach "nie kupcząc stanowiskami" i "nie obiecując niczego koalicjantom". "Pan prezydent Majchrowski sam w sobie był mocnym kandydatem, ale uznał, że jest za słaby, żeby stanąć ze mną do walki jeden w jeden, przyjął ofertę wszystkich pozostałych ugrupowań opozycyjnych" - dodała w rozmowie z dziennikarzami. "Najgorzej to chyba świadczy o Platformie Obywatelskiej, która nie miała odwagi wystawić własnego kandydata, który stanąłby przeciwko mnie" - zaznaczyła. Trwa liczenie głosów. Jestem przekonany, że w poniedziałek rozpocznie się że kolejny etap dla mieszkańców Radomia; zobaczymy, czy to będzie etap szybkiego rozwoju i wzrostu Radomia, czy też będzie to kontynuacja tego co było przez ostatnie cztery lata - podkreślił kandydat PiS na prezydenta miasta Wojciech Skurkiewicz. Obecny prezydent Radomia Radosław Witkowski wygrał II turę wyborów samorządowych. Otrzymał 56 proc. głosów - wynika z sondażu przeprowadzonego przez lokalną gazetę "Echo Dnia" Z sondażowych wyników sprzed lokali wyborczych, gdzie przepytano 500 osób wynika, że Witkowski, który startował z własnego komitetu, otrzymał 56 proc. głosów, a jego kontrkandydat - Wojciech Skurkiewicz (PiS) - 44 proc. Ostatnie dwa tygodnie kampanii były czasem merytorycznych argumentów - powiedział w niedzielę wieczorem kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Szczecina Bartłomiej Sochański. Sochański zmierzył się w drugiej turze wyborów z urzędującym prezydentem miasta Piotrem Krzystkiem, który startował z komitetu Bezpartyjni. Szczecina nie objął sondaż exit poll. To 3:0, to "czerwona kartka" dla PiS - w ten sposób lider PO Grzegorz Schetyna skomentował dla PAP sondażowe wyniki niedzielnej II tury wyborów w Gdańsku, Krakowie i Kielcach, gdzie zwyciężyli kandydaci wspierani przez Koalicję Obywatelską. Wassermann: Oceniam swój wynik jako bardzo dobry. Donald Tusk: dyskretna radość. Nie chcę spekulować, ale myślę, że powinno być to powyżej 60 proc. - powiedział w niedzielę ubiegający się o reelekcję w wyborach na prezydenta Szczecina Piotr Krzystek (Bezpartyjni), zapytany o przewidywany wynik wyborów. W Szczecinie nie prowadzono sondaży exit poll. Wassermann: Startowałam dla ludzi, dla miasta, a nie przeciwko komuś. Szanuję wybór mieszkańców, składam gratulacje. Wynik przyjmuję z pokorą, dziękuję tym wszystkim, którzy głosowali na mnie, ale przede wszystkim dziękuje tym, którzy byli blisko mnie po pierwszej turze - powiedział Wojciech Lubawski komentując sondaż Ipsos, z którego wynika, że w II turze wybory prezydenta Kielc wygrał europoseł Bogdan Wenta. Grzegorz Schetyna: Gdańsk, Kraków i Kielce obroniły swoją samorządność. Gratuluję Pawłowi Adamowiczowi, Jackowi Majchrowskiemu i Bogdanowi Wencie świetnych wyników w drugiej turze. Obecny prezydent Krakowa dziękował wolontariuszom, którzy pracowali w jego sztabie. "To naprawdę była, wbrew temu, co państwo oceniacie, że taka kampania była dosyć niemrawa, to naprawdę było bardzo dużo pracy, bardzo dużo czasu (wolontariusze) musieli poświęcić. Bardzo dziękuję wszystkim tym, którzy przyczynili się do tego zwycięstwa, a było ich bardzo wiele osób" - mówił Majchrowski. Musimy popracować nad komunikacją i sposobem dotarcia do wyborców w dużych miastach, ale to PiS wygrało te wybory - tak sondażowe wyniki II tury wyborów samorządowych ocenił w TVP Info szef KPRM, członek sztabu wyborczego PiS Michał Dworczyk. Prezydent Gdańska świętował zwycięstwo żoną. Wassermann komentując wyniki sondażowe w telewizji internetowej wPolsce.pl podziękowała wszystkim, którzy oddali na nią głos. Pogratulowała też prezydentowi Majchrowskiemu. "Życzę mu sukcesów, które będą dobre dla Krakowa" - powiedziała. "Taki jest wybór krakowian, ja go przyjmuję, szanuję" - podkreśliła posłanka PiS. Wynik wyborów na prezydenta Gdańska i Krakowa kandydatów PiS jest przyzwoity, to dobry prognostyk na wybory parlamentarne - tak szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin skomentował w TVN24 sondażowe wyniki II tury wyborów samorządowych. Małgorzata Wassermann powiedziała, że w kampanii wyborczej nie miała łatwej sytuacji. "Jestem kandydatem popieranym przez Zjednoczoną Prawicę, PiS. Natomiast Jacek Majchrowski był kandydatem popieranym przez wszystkie pozostałe partie opozycyjne. W obliczu takiego układu sił uważam, że ten wynik jest bardzo dobry" - dodała Wassermann. - Taki jest wybór krakowian, ja go przyjmuję, szanuję; robiłam wszystko, aby przekonać krakowian do tego, że warto zmienić prezydenta - mówiła w niedzielę kandydatka Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Krakowa Małgorzata Wassermann. Według sondażu Ipsos wybory w Krakowie wygrał Jacek Majchrowski. Prezydent Paweł Adamowicz częstuje tortem. Radość na wieczorze wyborczym Pawła Adamowicza w Gdańsku. Jacek Majchrowski: Teraz samorząd nie będzie przedłużeniem rządu. Moja kontrkandydatka Małgorzata Wassermann na wszystkich konferencjach pokazywała się z ministrami rządu, którzy obiecywali coś, jeśli wygra. Taka lekka korupcja polityczna. Kacper Płażyński: Będziemy bardzo aktywną opozycją. Te najbliższe pięć lat doprowadzą - mam nadzieję - do tego, że na koniec nowej kadencji obudzimy się w lepszym mieście. Kacper Płażyński: Gratuluję prezydentowi Adamowiczowi. Mam nadzieję, że następne pięć lat będą lepsze niż dotychczasowe. Będę wszystko robił z moimi współpracownikami, aby przez pięć lat pokazać wam, że jestem prezydentem wszystkich, bez wyjątku gdańszczan - powiedział Paweł Adamowicz, który według sondażowych wyników II tury wyborów został ponownie prezydentem Gdańska. Bogdan Wenta zapowiedział, że będzie realizował także elementy programu swoich konkurentów. Bogdan Wenta: To ważny wieczór, dlatego dziękuję wszystkim kielczanom, którzy wzięli udział w wyborach samorządowych. Ten wynik cieszy, ale dopóki PKW nie potwierdzi wyniku, musimy być cierpliwi. To jednak nie zmienia faktu, że program, który zaproponowałem, będę realizował konsekwentnie. Jacek Majchrowski: Chciałem podziękować wszystkim, którzy poszli do wyborów, bo od frekwencji także zależał wynik wyborów. Jacek Majchrowski wygrał po raz piąty. Paweł Adamowicz: Niech żyje demokracja! Prezydent Gdańska zaprosił wszystkich na tort. W drugiej turze wyborów frekwencja wyniosła: w Krakowie 54,6 proc., w Gdańsku 56,8 proc. a w Kielcach 51, 9 proc. - wg. sondażu Ipsos. Kielce: wybory prezydenta miasta wygrał Bogdan Wenta; głosowało na niego 64 proc. wyborców, na Wojciecha Lubawskiego - 36 proc. - sondaż Ipsos Kraków: wybory prezydenta miasta wygrał Jacek Majchrowski; głosowało na niego 64,6 proc. wyborców, na Małgorzatę Wassermann - 35,4 proc. - wg. sondażu. Gdańsk: wybory prezydenta miasta wygrał Paweł Adamowicz, głosowało na niego 64,7 proc. wyborców; na Kacpra Płażyńskiego - 35,3 proc. - sondaż Ipsos. Bogdan Wenta, Paweł Adamowicz i Jacek Majchrowski wygrywają wybory.To wyniki exit polls. Już po godz. 21 poznamy wyniki exit polls. Kto wygrał w drugiej turze? Małgorzata Wassermann, kandydatka na prezydenta Krakowa, wieczór wyborczy spędzi w Warszawie, ze względu na poniedziałkowe przesłuchanie Donalda Tuska przed komisją śledczą ds. Amber Gold. Ostatnia godzina głosowania. W Krakowie ubiegający się o reelekcję prezydent Jacek Majchrowski (43,7 proc. poparcia w I turze) walczy z kandydatką Zjednoczonej Prawicy posłanką PiS Małgorzatą Wassermann, która zdobyła 33,6 proc. głosów. Majchrowski wystartował w wyborach z poparciem PO, Nowoczesnej, SLD, PSL i własnego zaplecza - Przyjaznego Krakowa. W Gdańsku mierzą się rządzący miastem od 1998 roku Paweł Adamowicz, który w I turze wyborów uzyskał 36,97 proc. głosów oraz kandydat Zjednoczonej Prawicy Kacper Płażyński (29,68 proc.). W Kielcach urzędujący od 2002 r. prezydent Wojciech Lubawski (29,20 proc. głosów w I turze) walczy z europosłem Bogdanem Wentą (37,62 proc.). Przypominamy, że po 21.00 poznamy wyniki exit poll dla Krakowa, Gdańska i Kielc. Do sześciu przypadków naruszenia ciszy wyborczej doszło w niedzielę w województwie świętokrzyskim. Dwa z nich miały miejsce w powiecie skarżyskim, gdzie uszkodzono i skradziono banery wyborcze. Oba zdarzenia policja zakwalifikowała jako przestępstwa. W województwie kujawsko-pomorskim doszło do trzech przypadków naruszenia ciszy wyborczej. Dwa z nich miały miejsce w Koronowie, a jeden we Włocławku. Chodzi o agitację przez internet oraz rozdawanie ulotek. W województwie warmińsko-mazurskim doszło do dziewięciu incydentów naruszenia ciszy wyborczej. Do najpoważniejszego incydentu doszło w Braniewie, gdzie zachęcano do głosowania na konkretnego kandydata w zamian za alkohol. W Bartoszycach powiadomiono policję, że podczas ciszy wyborczej rozwieszano plakaty, a w Mrągowie z kolei uszkodzono materiały wyborcze. Kolejne zdarzenia w Ostródzie, Elblągu i Braniewie dotyczyły agitacji na rzecz kandydatów. Miało się to dziać na portalach społecznościowych. Większość zdarzeń zakwalifikowanych jako przestępstwa dotyczyła kradzieży banerów czy uszkodzenia plakatów wyborczych. Najwięcej wykroczeń natomiast dotyczyło usuwania ogłoszeń, agitacji wyborczej. "Pojawił się jeden przypadek głosowania więcej niż jeden raz w tych samych wyborach, a więc jedna osoba chciała jeszcze raz oddać głos, to jest komunikat z Radomia" - powiedział członek PKW Arkadiusz Despot-Mładanowicz. Policja zgłosiła, że według stanu na godzinę 16:30 zanotowano 102 incydenty związane z II turą wyborów samorządowych. Według PKW, odnotowano 10 przestępstw i 92 wykroczenia. Wiceszef PKW Sylwester Marciniak powiedział również: "w stosunku do liczby uprawnionych najwięcej wyborców wzięło udział w głosowaniu w gminie Bałtów, powiat ostrowiecki, woj. świętokrzyskie - 69,15 proc.". Jeśli chodzi o największe miasta, to frekwencja w Gdańsku do godz. 17 wyniosła 42,42 proc., w Kielcach - 40,91 proc., w Krakowie - 41,56 proc., w Olsztynie - 38,56 proc., w Szczecinie - 30,96 proc. Marciniak podał, że frekwencja w poszczególnych województwach wyniosła: w dolnośląskim - 36,24 proc., kujawsko-pomorskim - 37,15 proc., lubelskim - 42,93 proc., lubuskim - 36,12 proc., łódzkim - 39,24 proc., małopolskim - 41,18 proc., mazowieckim - 40,78 proc., opolskim - 36,42 proc., podkarpackim - 40,92 proc., podlaskim - 39,19 proc., śląskim - 34,56 proc., świętokrzyskim - 41,69 proc., warmińsko-mazurskim - 37,79 proc., wielkopolskim - 37,43 proc., zachodniopomorskim - 34,65 proc. i w woj. pomorskim - 40,19 proc. Przypominamy, że lokale wyborcze są czynne do 21.00. Podczas głosowania otrzymamy tylko jedną kartę do głosowania z nazwiskami dwóch kandydatów. Na karcie można postawić tylko jeden znak X przy jednym nazwisku. Znowelizowany w styczniu Kodeks wyborczy wprowadził nową definicję znaku X, według której są to "co najmniej dwie linie, które przecinają się w obrębie kratki". Ponadto, nowela wprowadziła przepis, na mocy którego dopisanie na karcie do głosowania dodatkowych numerów list i nazw albo dopisków, w tym w kratce lub poza nią, nie wpłynie na ważność oddanego głosu. Dotychczas w kratkach przy nazwiskach kandydatów nie można było dokonywać żadnych korekt. "Sądzę, że obwieszczenie wyników wyborów na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast odbędzie się w poniedziałek" - mówił na konferencji prasowej wiceszef PKW Sylwester Marciniak. PKW poinformowała, że do godziny 16.30 w całej Polsce odnotowano 102 incydenty podczas głosowania. Żaden z nich nie wymaga jednak przedłużenia ciszy wyborczej. Najniższa frekwencja na godzinę 17.00 była natomiast w województwach: śląskim, zachodniopomorskim i lubuskim. Najwięcej wyborców wzięło udział w głosowaniu w województwach: lubelskim (42,93 proc.), świętokrzyskim (41,69 proc.) i małopolskim (41,18 proc.). PKW podała także, że na chwilę obecną nie ma żadnych sygnałów, które stanowiłyby przesłankę do wydłużenia ciszy wyborczej. Zgodnie z planem potrwa ona do 21.00. PKW porównała także obecną frekwencję z tą z pierwszej tury wyborów (sprzed dwóch tygodni). Tym razem frekwencja była niższa, ponieważ 21 października o godzinie 17.00 frekwencja wynosiła 41,65 proc. PKW porównała obecną frekwencję (38,73 proc.) z frekwencją z godziny 17.30 w II turze w wyborach samorządowych w 2014. Wówczas frekwencja wyniosła 32,33 proc. Osób uprawnionych do głosowania było 9 493 554, natomiast kart do głosowania wydano 3 676 459. Jak podała PKW frekwencja wyborcza na godzinę 17.00 wyniosła 38,73 proc. O 18.00 PKW poda najnowsze dane na temat frekwencji wyborczej. Wśród osób podbijających frekwencję byli i ci najbardziej zainteresowani, i ci z pierwszych stron gazet: Do godz. 12 najwyższą frekwencję w drugiej turze wyborów samorządowych odnotowano na Podkarpaciu - 18,51 proc., a najniższą na Ziemi Lubuskiej - 12,69 proc. Jeśli chodzi o największe miasta, to frekwencja w Gdańsku do godz. 12 wyniosła 14,02 proc., w Kielcach - 16,32 proc., w Krakowie - 16,51 proc., w Olsztynie - 15,89 proc., w Szczecinie - 12,17 proc. Więcej na ten temat znajdziesz TUTAJ Na konferencji o godzinie 13.00 PKW podała frekwencję wyborczą z godziny 12.00. Wyniosła ona 15,61 proc. "Liczba osób uprawnionych do udziału w wyborach (...) wyniosła 9 mln 486 tys. 846 osób; wydano karty do głosowania 1 mln 481 tys. 178 osobom uprawnionym, co stanowi 15,61 proc. w stosunku do liczby osób uprawnionych do udziału w tych wyborach" - mówił szef PKW. O godzinie 18.00 planowana jest kolejna konferencja. Zostanie na niej podana frekwencja z godziny 17.00. Oficjalne wyniki będą najprawdopodobniej już jutro. Pytany w porannym wywiadzie dla Radia Zet, szef PKW sędzia Wojciech Hermelińsk odpowiedział: "Myślę, że realnie można tak na to popatrzeć, że rzeczywiście, że może nie w nocy, może nie o 5 czy o 6 rano, ale myślę, że do południa, przedpołudniem czy wczesnym popołudniem (...), nie chcę zastrzegać, że może w czwartek, bo to na pewno nie, ale jednak jest dużo większa szansa niż przy poprzedniej turze, bo to już jest proste liczenie głosów, na dwie kupki rozkłada się te głosy, zlicza się i to naprawdę szybko będzie szło". Druga tura wyborów przeprowadzana jest m.in. w 5 miastach wojewódzkich: Gdańsku, Krakowie, Kielcach, Olsztynie i Szczecinie. Dziś poznamy sondażowe wyniki dla Krakowa, Kielc i Gdańska. Wyborcy głosują w 649 gminach, w których 21 października żaden z kandydatów na wójta, burmistrza lub prezydenta miasta nie otrzymał więcej niż połowy ważnie oddanych głosów. Lokale wyborcze czynne są do godziny 21.00. Cisza wyborcza trwa zatem jeszcze 3,5 godziny.