Minister Bartoszewski podczas konferencji prasowej podkreślił, że wiele państw europejskich odpowiedziało pozytywnie na inicjatywę utrzymania miejsca pamięci Auschwitz-Birkenau. - Oświęcim jest symbolem dla ludzkości, wyrazem sumienia ludzkości oraz częścią historii Europy - powiedział Władysław Bartoszewski. Dyrektor Miejsca Pamięci i Muzeum Auschwitz-Birkenau Piotr Cywiński przedstawił stan zachowania obiektów muzealnych oraz najważniejsze problemy związane z ich konserwacją. Zapoznał także członków Rady z ideą Fundacji, sposobem jej funkcjonowania oraz ze stanem tworzenia Funduszu Wieczystego. W trakcie spotkania podjęta została również uchwała dotycząca utworzenia Komisji Finansowej do końca 2009 r. Komisja będzie podejmowała decyzje o sposobie inwestowania środków z Funduszu Wieczystego. W sprawie utworzenia Funduszu Wieczystego zabezpieczającego działalność Muzeum Auschwitz-Birkenau są już pierwsze zgłoszenia, m.in. z Niemiec, Francji i Czech - poinformował pełnomocnik premiera ds. dialogu międzynarodowego Władysław Bartoszewski. - Nasze apele przynoszą skutek - powiedział podczas konferencji prasowej w kancelarii premiera. Fundusz Wieczysty, którego utworzeniem zajmuje się powołana w styczniu m.in przez Bartoszewskiego Fundacja Auschwitz-Birkenau, powstaje ze względu na trudną sytuację finansową Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu. Fundusz ma zapewnić stałą konserwację terenów, budynków i ruin poobozowych, a także zabezpieczyć archiwalia i oryginalne przedmioty po dawnym niemieckim obozie koncentracyjnym. Według Bartoszewskiego, obecny stan muzealnego ośrodka Auschwitz-Birkenau wymaga podjęcia jak najszybszych działań konserwatorskich. - Jak ktoś z państwa zbuduje sobie domek bardzo starannie, to czy sobie wyobraża, że przez 65 lat ten dom nie będzie remontowany? Ja sobie tego nie wyobrażam. A jak więźniowie budowali baraki albo krematoria, to czy oni budowali je starannie? Nie, oni budowali je w strachu i pod batem, budowali, bo im kazano, to była kwestia życia i śmierci - tłumaczył. Bartoszewski podkreślił, że zachowanie pamięci o obozie jest obowiązkiem nie tylko Polski, ale i całej Europy. - To miejsce jest wyrazem sumienia całej ludzkości, a nie tylko Polaków czy Żydów - zaznaczył. Jak mówił, dotychczas żaden z krajów, do którego zwróciła się fundacja o wsparcie finansowe, nie wyraził braku zainteresowania tą inicjatywą. - Pierwsi zgłosili się Niemcy z milionem euro, ale zgłosili się również Francuzi i Czesi - powiedział Bartoszewski i dodał, że jest jeszcze za wcześnie, by mówić o finale projektu. Jak powiedział obecny na konferencji premier rządu Nadrenii-Północnej Westfalii Juergen Ruettgers, Niemcy wiedzą, że ponoszą odpowiedzialność za to, co się stało. - Wiele osób cierpiało z naszego powodu, dlatego ta inicjatywa uratowania obozu dla przyszłych pokoleń jest bardzo ważna - podkreślił Ruettgers. Dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau Piotr Cywiński powiedział, że suma, którą musi zgromadzić Fundusz wynosi 120 mln euro. - To pozwoli na coroczne przychody z odsetek w wysokości 4-5 mln euro, które pozwolą na realizowanie prac konserwatorskich - powiedział Cywiński. Jak tłumaczył, uzyskane pieniądze będą wydawane wyłącznie na "zachowanie autentyzmu tego tragicznego miejsca pamięci". - To jest 200 hektarów terenu, 155 obiektów budowlanych, 300 ruin, i setki tysięcy przedmiotów, archiwaliów, dokumentów - wymienił. - Teraz, po 65 latach miejsce to wymaga globalnego procesu konserwacji, który będzie trwał ok. 20-25 lat, a taki czas wykracza poza wszelkie wyobrażenia budżetowe, stąd idea utworzenia takiego funduszu wspólnej światowej odpowiedzialności - mówił Cywiński.