Irmina Pacho z HFPC mówiła dziennikarzom, że Fundacja, która od lat monitorowała tę sprawę, jest bardzo zadowolona z wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który uznał, że więźniowie CIA byli przetrzymywani w Polsce. - Władze Polski nie przekazywały Trybunałowi dokumentów, nie podjęto efektywnego śledztwa. Trybunał stwierdził, że Polska umożliwiła USA przetrzymywanie w naszym kraju więźniów CIA al-Nashiriego i Abu Zubajdę, uniemożliwiając im kontakt ze światem. Naruszono konwencję (praw człowieka), a polska polityka zamiatania tej sprawy pod dywan okazała się krótkowzroczna - powiedziała Pacho. Dyrektorka Amnesty International Polska Draginja Nadażdin uznała czwartkowy wyrok za "historyczny". "Polska stała się pierwszym krajem UE ukaranym w tej sprawie, ale my uważamy, że Polska nie była tu osamotniona" - dodała, podkreślając, że Trybunał położył nacisk na "prawo do prawdy". Zaapelowała o rzetelne śledztwo w całej sprawie. Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uznał, że Polska naruszyła m.in. zakaz tortur i nieludzkiego traktowania, a polskie śledztwo jest nieefektywne; chodzi o skargi na nasz kraj złożone przez Palestyńczyka Abu Zubajdę i Saudyjczyka Abd al-Rahim al-Nashiriego, którzy twierdzą, że w latach 2002-2003 zostali - za przyzwoleniem polskich władz - osadzeni przez CIA w tajnym więzieniu w Polsce, gdzie CIA miała ich torturować. ETPC orzekł, że Polska ma zapłacić obu skarżącym po 100 tys. euro zadośćuczynienia (a dodatkowo al-Nashiriemu 30 tys. euro zwrotu kosztów), ponieważ w ich przypadku naruszona została Europejska Konwencja Praw Człowieka.