Marcin Zaborski, RMF FM: Panie ministrze, ile mieszkań powstanie dzięki rządowemu programowi Mieszkanie Plus? Henryk Kowalczyk: To zależy w jakich latach to liczyć. Docelowo ile rząd chce dać? Docelowo mówi się w programie o 300 tysiącach mieszkań. Ale to nie tak natychmiast. To kiedy te 300 tysięcy mieszkań powstanie? Ministerstwo zakłada, że może to być przez około 3 lata. 3 lata, 300 tysięcy mieszkań. Pamiętam program Prawa i Sprawiedliwości w 2005 roku, pan pewno też pamięta. PiS obiecywał wtedy, że w 8 lat zbuduje od 3 do 4 milionów mieszkań. No, wtedy taka zapowiedź była, niestety nie dane nam było sprawdzić tego... To jest 10 razy mniej. Co się stało? Tak, ale krótszy okres czasu. To są zdecydowanie nieporównywalne liczby. Wtedy się mówiło o 8 latach, teraz o 2-3 latach realizacji tego programu. Te liczby są trochę porównywalne oczywiście, ale mniej niż było planowane wtedy. A pierwsze klucze do mieszkań z programu Mieszkanie Plus kiedy dostaną właściciele? Trzeba by zapytać ministra Adamczyka, tak naprawdę... Rząd tego nie omawiał, nie dopracowywał? Pierwsze efekty - rok 2018. W 2018 roku ma chyba zaczynać się budowa. Tak, ale w niektórych przypadkach pierwsze klucze mogą trafić pod koniec może to być koniec 2018 roku. Wiemy, że mieszkania mają powstawać na gruntach przekazywanych przez samorządy i przez spółki Skarbu Państwa. Tu już pytanie do pana, jako nadzorującego te spółki. Na razie słyszymy o gruntach gminnych przekazanych na ten program. A czy jakieś spółki przekazały swoje grunty do realizacji tego programu? Jeszcze nie. Trwa inwentaryzacja i sprawdzanie przydatności tych gruntów na cele mieszkaniowe. Przede wszystkim to są spółki kolejowe, a one są akurat w zarządzaniu ministra infrastruktury, więc sprzeczności nie ma. Też jest brana pod uwagę Agencja Nieruchomości Rolnych, w obszarze miast Agencja Mienia Wojskowego. To są główne zasoby, jeśli chodzi o Skarb Państwa. Jedno z pana zadań na najbliższe tygodnie, miesiące to są porządki w spółkach Skarbu Państwa. Mija kolejny tydzień pana pracy na tym odcinku, a wielkiego czyszczenia ani nie widać, ani nie słychać. To jest tak dobrze w tych spółkach, że nie trzeba sprzątać? To nie jest tak, że nie trzeba sprzątać. Zawsze trzeba coś poprawić, natomiast te decyzje muszą być przemyślane. To nie może być tak, że wchodzi się i się wymiata wszystkich po kolei, dlatego że wchodzi nowa władza. My sprawdzamy i tutaj niezwykle ważną rolę będzie grał efekt tego przeglądu, który przygotowuje minister Mariusz Kamiński. To jest pierwsze kryterium, które będzie brane pod uwagę i w tej chwili trwa przeglądanie tych wszystkich zleceń, umów... To kiedy możemy się spodziewać decyzji personalnych dotyczących zarządów rad nadzorczych? W październiku już pewne decyzje personalne będą. A później, jak pan zapowiada, powstanie rada do spraw spółek. Jego szefa ma wskazywać premier. W jaki sposób? My mówimy teraz już o sposobie funkcjonowania spółek Skarbu Państwa po nowym roku, czyli od 2017 roku. Szefa wskazuje premier, ale też i wskazuje pozostałych członków rady, biorąc pod uwagę ich kwalifikacje. Przede wszystkim chcemy sięgnąć po autorytety naukowe, rynkowe i tak dalej, czyli żeby nie było polityków. Ale premier będzie miała absolutną dowolność czy ktoś kandydatów do tej rady będzie wskazywał? Zawsze jest tak, że wskazuje się kandydatów do tej rady, ale jeśli chodzi o zapis... Ja pytam o to jak w ustawie to będzie zapisane. W ustawie będzie zapisane, że to wskazuje pani premier. Jeśli premier wskaże szefa rady ds. spółek, to nie będzie upolityczniona instytucja, panie ministrze? To ma być narzędzie premiera, żeby pani premier miała możliwość weryfikacji decyzji oraz kwalifikacji osób. To jest takie dodatkowe zabezpieczenie przed sytuacjami niespodziewanymi. Wkrótce pełny tekst rozmowy. Marcin Zaborski