Jak powiedział Dorn, niedzielna konwencja odbywa się w szczególnym momencie - PiS przeszło przez pierwszy etap swojej pracy jako partia rządząca i wchodzi teraz "w swego rodzaju miraż". - Nie zmarnowaliśmy pierwszego etapu naszej sztafety" - zaznaczył. "Wszyscy chcemy zaczerpnąć drugi oddech, aby z sukcesem zakończyć bieg na tym odcinku sztafety, który los i wyborcy nam powierzyli - powiedział . Wicepremier podkreślił, że wychodzi teraz na "kolejną prostą". Jak mówił, na tym etapie potrzebny jest nowy język. Jego zdaniem, niedzielna konwencja jest już jego przykładem. "Hasło naszej konwencji - Przyszłość, sukces, rozwój - to jest teraz klimat Polski, nie zacofania, nie ciemnogrodu, nie jałowych kłótni, ale sukcesu, który wisi w powietrzu" - podkreślił Dorn. Jak zaznaczył Dorn, który odpowiada w rządzie za informatyzację, wymiarem polskiej nowoczesności jest np. nowy dowód osobisty i e- deklaracje, tak aby przemeldowanie się i składanie deklaracji podatkowej nie było ciężkim trudem, dostęp do internetu, unowocześnianie wsi. Jak zaznaczył, nadszedł czas, by "przeciwników i rywali PiS zalać oceanem dobrej woli", tak aby wspólnie z PiS ciągnęli "ten rydwan". - Musimy przyjąć logikę (...), że ten, kto nie jest przeciwko nam - jest z nami" - oświadczył Dorn. Dorn mówił do członków PiS, że teraz obowiązkiem partii rządzącej jest współkształtować - nie w monologu - polską przyszłość i dynamizm polskiej nowoczesności. Podkreślił, że "dynamizm polskiej nowoczesności" nie jest tylko dziełem PiS, jest efektem - jak mówił - pracy i nadziei Polaków i "znacznej części naszych poprzedników" oraz członkostwa w Unii Europejskiej i jest wyczuwalnym "klimatem na sukces".