Taką informację przekazał zawieszony prezes TVP Andrzej Urbański. Poinformował, że o szczegółach zadecyduje Aleksandra Zawłocka, dyrektor Agencji Informacji. Oznacza to, że Zawłocka właśnie Urbańskiego, a nie Piotra Farfała uznaje za legalnego prezesa telewizji. To Urbański odsunął Hannę Lis od prowadzenia "Wiadomości" w połowie grudnia, bo nie podobała się PiS-owi, natomiast Farfał chce, by wróciła na wizję jak najszybciej. Tymczasem od 19 grudnia, kiedy to Rada Nadzorcza TVP S.A. głosami LPR i Samoobrony zawiesiła zarząd Urbańskiego i powołała Farfała i Rudomino, w spółce praktycznie rządzą dwa zarządy: PiS-owski z Andrzejem Urbańskim, Sławomirem Siwkiem i Marcinem Bochenkiem oraz drugi - Piotra Farfała i Tomasza Rudomino. Andrzej Urbański kwestionuje tę decyzję jako nielegalną i wciąż uważa się za jedynego legalnego prezesa. O tym, kto rządzi przy ul. Woronicza, ostatecznie rozstrzygnie sąd. - Ja tej decyzji nie uznaję - mówi "Gazecie" Farfał o odsunięciu Hanny Lis od "Wiadomości". - Będę w poniedziałek rozmawiać o tym z panią Zawłocką. Ale mnie to nie dziwi. Decyzja została podjęta przez ludzi, którzy do telewizji przyszli za czasów rządów PiS. Farfał dodaje, że wie, co będzie musiał zrobić z tymi dyrektorami, którzy dziś nie podporządkowują się jego decyzjom, gdy już Krajowy Rejestr Sądowy jego uzna jako legalną władzę w TVP.