Małgorzata Kunecka z Państwowego Muzeum Etnograficznego podkreśla, że w Stanach Zjednoczonych to święto jest traktowane z przymrużeniem oka, głównie jako okazja do dobrej zabawy - przebierania się w stroje wampirów czy upiorów, a potem chodzenia po domach i domagania się cukierków. Z Halloween łączy się też zwyczaj przygotowywania charakterystycznych dyń. Do tego święta niechętnie odnosi się Kościół. Ksiądz Jarosław Siuchta z parafii świętej Marii Magdaleny w Warszawie wskazuje, że w Polsce nie było zwyczaju świętowania w ten sposób, a tak zwane Halloween trywializuje śmierć i przemijanie. Duchowny podkreśla, że z tak poważnych tematów nie powinno się żartować. - W tych dniach jest nam przede wszystkim potrzebna modlitwa za bliskich i zaduma - dodaje ksiądz Jarosław Siuchta. W niektórych parafiach organizuje się pochody świętych czy bale przebierańców, których uczestnicy przebierają się za postaci świętych. Mają akcentować nasze, polskie, katolickie tradycje. Taki "Bal Wszystkich Świętych" odbył się m.in. w Katolickim Centrum Kultury "Dobre Miejsce" na warszawskich Bielanach. Jego organizator Marcin Królak mówi IAR, że dzieci były przebrane np, za świętych Franciszków, świętych Piotrów, ale i za Anioły Boże, a święci byli głównym motywem balu. Halloween największą popularnością cieszy się w Stanach Zjednoczonych i innych krajach anglosaskich. Do Polski to święto trafiło w latach 90.