Ks. Zieliński przypomniał, że Halloween "ma korzenie staroceltyckie i pogańskie, a czasami wręcz satanistyczne". - Na te obchody należy spojrzeć jako zagrożenie dla polskiej kultury. Tak jak w przyrodzie pojawiają się inwazyjne gatunki, które wypierają nasze rodzime gatunki - i dlatego są zagrożeniem dla ekosystemu - tak samo obchody Halloween są próbą wyparcia tego, co naturalne dla naszej polskiej tradycji, a wiec podejścia do śmierci przesyconego szacunkiem i chrześcijańską świadomością, że śmierć nie ma ostatniego słowa w naszym życiu - ocenił. Zobacz też: Japonia: Naukowcy: Zamknięcie szkół nie zmniejszyło rozprzestrzeniania się COVID-19Zdaniem redaktora naczelnego tygodnika "Idziemy" katolicy nie powinni brać udziału w takich praktykach. - Po pierwsze dlatego, że jest to zagrożenie dla naszych chrześcijańskich tradycji i zwyczajów - kultu świętych i pamięci dla zmarłych. Po drugie dlatego, że katolicy nie mają powodu, żeby obśmiewać śmierć - stwierdził. Halloween - "nie musimy uciekać się do ironii" Dodał, że obchody Halloween są wynikiem "frustracji człowieka wobec śmierci". - Tam gdzie człowiek zostaje skonfrontowany z przeciwnikiem, z którym sobie nie radzi, jedynym wyjściem z sytuacji jest obśmianie go. W czasie okupacji niemieckiej, kiedy nie potrafiliśmy poradzić sobie militarnie z okupantem, kwitła satyra. Jednak kiedy sobie radzimy z jakimś problemem, nie musimy uciekać się do ironii - mówił ks. Zieliński. Duchowny zwrócił uwagę, że w obchodach Halloween pojawiają się "elementy satanistyczne", takie jak "kult śmierci i przemocy". - Sam spotkałem grupę młodzieży, która wiązała kulty satanistyczne z ostatnim dniem października. Jeśli obchodzenie Halloween wiąże się z jakimiś elementami kultu śmierci lub szatana, może być niebezpieczne i pociągać za sobą zagrożenia duchowe - ocenił. Jednocześnie zastrzegł, że udział w organizowanych z okazji Halloween zabawach nie musi być grzechem, lecz jedynie "czymś, co nie jest dobre i dlatego należy tego unikać". - Myślę, że osoby biorące udział w tych obchodach robią to nieświadomie i traktują to jak rodzaj zabawy lub element mody. W Polsce jest to też rodzaj naśladownictwa tego, co jest modne i anglosaskie. Nie ma tutaj świadomej decyzji uczestnictwa w jakimś obcym kulcie - stwierdził duchowny. "Wole kultywowanie rodzimych tradycji" Według ks. Zielińskiego zabranianie dzieciom udziału w halloweenowych zabawach organizowanych w szkołach lub przedszkolach może odnieść skutek odwrotny do zamierzonego. "Owoc zakazany często bardziej dziecku smakuje. Radziłbym, bardziej niż na zabranianiu, skupić się na rzeczowej rozmowie z nauczycielami i innymi rodzicami" - stwierdził. Zaznaczył, że próbą szukania chrześcijańskiej alternatywy dla Halloween są organizowane w niektórych parafiach bale i korowody świętych. W ich ramach dzieci przebierają się tego dnia ze swoich ulubionych świętych lub aniołów. - Dobrze, że się coś takiego pojawia, jednak mam wątpliwości, czy coś, co zostało sztucznie stworzone w kontrze do czegokolwiek, może się silniej zakorzenić w kulturze - ocenił. - Zdecydowanie bardziej wolę kultywowanie naszych rodzimych tradycji, unikalnych w świecie - nawiedzania grobów naszych bliskich zmarłych, grobów bohaterów narodowych. Odwiedzanie krypt w archikatedrze warszawskiej, w katedrze na Wawelu, w kościele Na Skałce czy na Jasnej Górze jest czymś naprawdę pięknym. Prowadzenie tam dzieci w tym okresie to nie tylko wychowywanie w tradycji narodowej, kultywowanie pamięci o bohaterach, ale też pokazanie, że my tego dnia stajemy nad grobami naszych zmarłych, nie przeżywając lęku przed śmiercią, bo wierzymy w życie wieczne - podkreślił ks. Zieliński. Przypadające 31 października Halloween to święto obchodzone m.in. w USA, Kanadzie i w Wielkiej Brytanii. Tego dnia dzieci przebierają się za potwory, wampiry lub postacie znane z popkultury i chodzą wieczorem po udekorowanych specjalnie na tę okazję domach, prosząc o cukierki. Symbolem Halloween jest wydrążona w środku dynia z powycinanymi w skorupie otworami przypominającymi oczy, nos i przeważnie wyszczerbioną szczękę, z zapaloną w środku świeczką.