Jak powiedział Halicki w radiowej Jedynce potrzebne jest obecnie dla Platformy kolektywne zarządzanie, wyzwania dla opozycji będą bowiem duże. Według polityka, przed Polską staje zagrożenie "nacjonalpopulizmem". Halicki mówił, że w tej sytuacji jedna osoba nie udźwignie wyzwań, jakie będą stały przed partią. Zapytany czy opowiadałby się za przywództwem w PO Ewy Kopacz , czy raczej Grzegorza Schetyny, nie odpowiedział jednoznacznie, ale zasugerował, że bliższy byłby mu Schetyna. Pytany o te dwie osoby, Halicki stwierdził, że w obecnej sytuacji politycznej, w PO potrzebne jest zarządzanie "sztabowe", a nie "koncyliacyjne". Na piątek zaplanowane jest posiedzenie Rady Krajowej PO, która ma wyznaczyć kalendarz wyborczy w Platformie.