Jak poinformowała rzeczniczka wojewody małopolskiego Monika Frenkiel późnym wieczorem w Krzeszowicach na osiedlu Nad Filipówką trwało umacnianie workami z piaskiem wałów przy potoku i zabezpieczanie osiedla przed zalaniem. Tam, gdzie przeszły ulewy strażacy wypompowywali wodę z zalanych piwnic, usuwali powalone drzewa i złamane konary. W kilku miejscowościach powiatu miechowskiego konieczna była ewakuacja mieszkańców - w sumie ok. 17 osób - poinformowano PAP w Wojewódzkim Centrum Zarządzania Kryzysowego. Żadna z rzek Małopolski nie przekroczyła stanu ostrzegawczego. Drogi w regionie są przejezdne. Ulewy także w woj. łódzkim Jak powiedział rzecznik łódzkich strażaków kpt. Arkadiusz Makowski najwięcej zgłoszeń o zalanych piwnicach i połamanych drzewach jest w powiecie łódzkim wschodnim. Natomiast w miejscowości Dąbrowa Wielka w powiecie sieradzkim woda podmyła fundamenty jednego z domów, powstały rysy na ścianach budynku. Od oceny przedstawicieli nadzoru budowlanego zależy czy konieczna będzie ewakuacja mieszkańców. W całym powiecie sieradzkim strażacy interweniowali już 40 razy. Jak poinformował dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Łodzi, w niektórych miejscowościach regionu doszło do zalań dróg i podtopień posesji. W Rokicinach (powiat tomaszowski) po intensywnych opadach deszczy zalanych zostało sześć posesji, stacja paliw oraz droga wojewódzka nr 713. W Łasku woda zalała także fragment krajowej "dwunastki". W Skierniewicach po południu strażacy interweniowali ponad 30 razy - usuwali połamane drzewa i wypompowywali wodę z piwnic. Wichura zerwała tam także dach jednego z budynków. Jak informuje WCZK, według IMGW w związku z intensywnymi opadami deszczu w zlewni Pilicy i Bzury przewiduje się wzrosty poziomu wody powyżej stanów ostrzegawczych, lokalnie również alarmowych.