Gwałtowne burze nad Polską. Liczne interwencje straży pożarnej
Prawie 200 razy interweniowali małopolscy strażacy w związku z burzami, które przeszły w niedzielę nad województwem. Najwięcej działań odnotowano w Krakowie oraz w powiatach krakowskim i proszowickim. Liczne interwencje straży pożarnej w związku z burzami odnotowano także w województwach: śląskim, świętokrzyskim, podkarpackim i lubelskim.
W związku z zapowiadanymi w południowo-wschodniej części kraju silnymi burzami, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa uruchomiło SMS-owy system ostrzegania o zagrożeniu. Ostrzeżenia meteorologiczne wydał także IMGW.
Jak poinformował dyżurny małopolskiej straży pożarnej, w związku z burzami, które w niedzielę przeszły nad województwem strażacy interweniowali 189 razy.
Najwięcej działań podejmowali w Krakowie i w powiecie krakowskim (37) oraz proszowickim (35). Z kolei w Tarnowie do akcji wyjeżdżali 24 razy, w Limanowej 18 razy, w Wieliczce 13 razy, Wadowicach - dziesięć.
W pozostałych powiatach dochodziło jedynie do jednostkowych interwencji. Zgłoszenia, na które odpowiadali strażacy, dotyczyły przede wszystkim powalonych drzew i przytkanych przepustów.
Z informacji Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach wynika, że do godz. 18 strażacy odnotowali w ciągu dnia 46 zdarzeń - 14 z nich dotyczyło połamanych drzew, a 32 zalanych posesji.
Najwięcej zdarzeń, które były skutkami burz, odnotowano na południu regionu w powiatach pińczowskim i kazimierskim.
Jak poinformował dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Kielcach Krzysztof Koźmiński, w związku z silnym wiatrem uszkodzona została jedna ze ścian będącej w budowie hali sportowej w Skarżysku-Kamiennej.
Z kolei podkarpaccy strażacy interweniowali w niedzielę około 70 razy - podał dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa.
Najwięcej działań dotyczyło usuwania połamanych konarów i gałęzi. W kilku przypadkach strażacy zabezpieczyli uszkodzone pokrycia dachowe.
Jak przekazał dyżurny WSKR, obecnie front burzowy przemieszcza się w kierunku ukraińskiej granicy. Według prognoz burze mogą występować na Podkarpaciu do godz. 2 w nocy.
"Mieliśmy około 20 interwencji, głównie dotyczyły usuwania drzew i konarów powalonych przez wichurę na drogi. W miejscowości Worsy w gminie Drelów drzewo przewróciło się na stodołę, a wichura zerwała dach na tym budynku. Nie ma informacji o poszkodowanych osobach" - powiedział w niedzielę wieczorem dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie Mariusz Dyś.
Powalone drzewo blokowało drogę krajową nr 19 w miejscowości Turów, między Radzyniem Podlaskim a Międzyrzecem Podlaskim. Usunęli je strażacy, droga była nieprzejezdna przez kilkadziesiąt minut.
"Burze przeszły między innymi przez powiaty bialski, parczewski i włodawski" - dodał Dyś.
Według prognoz, burze w regionie mogą występować jeszcze w nocy, prędkość wiatru może dochodzić do 80 km na godzinę. Możliwe są opady gradu.
Ok. 100 interwencji podjęli strażacy po burzach, które przeszły w niedzielę po południu nad województwem śląskim - podało centrum zarządzania kryzysowego wojewody śląskiego. Nikt nie został poszkodowany.
Burze szczególnie dały się we znaki w Bielsku-Białej i najbliższej okolicy. Strażacy interweniowali tu ok. 50 razy. Trwająca kilkadziesiąt minut ulewa sprawiła, że na niektórych ulicach położonych w zagłębieniach utworzyły się rozlewiska, z którymi kierowcy mieli problemy. Wiatr złamał kilka drzew.
"Wichura uszkodziła pokrycie dachowe remontowanego budynku. Zalanych zostało też kilka piwnic. Nikt nie został poszkodowany" - powiedział oficer dyżurny bielskiej straży pożarnej.