W niedzielę Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia drugiego stopnia dla południowej, południowo-wschodniej i wschodniej Polski (południowa część woj. opolskiego, woj. śląskiego, woj. małopolskie, woj. podkarpackie oraz południowo-wschodnia część woj. lubelskiego) głównie z powodu ryzyka wystąpienia ulewnych opadów deszczu, dużego gradu oraz bardzo silnych porywów wiatru. "Burze przybierać będą postać komórek burzowych oraz układów wielokomórkowych, generujących ulewne opady deszczu, doprowadzające do lokalnych podtopień lub zalań, grad o średnicy powyżej 3-4 centymetrów oraz silne, punktowo bardzo silne porywy wiatru. Ze względu na wyraźny skręt wiatru w dolnych warstwach troposfery, całkiem prawdopodobne jest powstanie kilku wydajnych opadowo superkomórek burzowych, w trakcie których ryzyko nadmiernych sum opadowych, skutkujących nawet miejscowymi powodziami błyskawicznymi, będzie szczególnie podwyższone" - informują z kolei Polscy Łowcy Burz. "Burze od samego rana występują w północno-wschodniej części omawianego obszaru, natomiast południowa i południowo-wschodnia część regionu największym potencjałem konwekcyjnym objawi się w godzinach popołudniowych" - informują na Facebooku. Niespokojna noc Trudna sytuacja pogodowa była także w nocy. Po nawałnicach, które przeszły nad Polską z soboty na niedzielę strażacy interweniowali blisko tysiąc razy - poinformował podczas konferencji w Złocieńcu komendant główny Państwowej Straży Pożarnej Leszek Suski. W interwencjach brało udział prawie 4 600 strażaków i druhów Ochotniczej Straży Pożarnej. Najbardziej poszkodowane zostało województwo zachodniopomorskie, w szczególności trzy powiaty: drawski, świdwiński i kołobrzeski. Suski zaznaczył, że od północy strażacy i druhowie na tym obszarze wyjeżdżali 472 razy. W trakcie burz nikt nie zginął, jedna osoba została ranna. Trąba powietrzna w Zachodniopomorskiem Wojewoda zachodniopomorski Tomasz Hinc zapowiedział, że właściciele gospodarstw w gminie Złocieniec, zniszczonych w wyniku nawałnic, otrzymają pomoc. Nad miastem i okolicznymi miejscowościami przeszła trąba powietrzna, która uszkodziła bądź zerwała dziesiątki dachów budynków mieszkalnych i gospodarczych. "Wraz z burmistrzem Złocieńca i starostą drawskim będziemy intensywnie pracować nad udzieleniem pomocy poszkodowanym" - powiedział wojewoda. Podkreślił, że poszkodowane rodziny będą mogły składać wnioski do gmin o wsparcie z budżetu państwa. Zaznaczył, że chodzi nie tylko o doraźną pomoc, ale także o wsparcie przy odbudowie zniszczonych budynków. Jak informują Łowcy Burz, w Zachodniopomorskiem niektóre kule gradu przekraczały nawet 6 cm średnicy.